Pod koniec sezonu 2020/21, po bardzo długiej przerwie spowodowanej obostrzeniami pandemicznymi, na trybuny Allianz Areny w 34. kolejce Bundesligi w końcu zagościła mała grupa kibiców.
22 maja po wielomiesięcznej przerwie, na trybuny Allianz Arenie powróciło dokładnie 250 widzów. Choć była to niewielka liczba, to dla całego klubu była to swego rodzaju oznaka powrotu normalności w niemieckiej Bundeslidze.
Ostatnio na temat znaczenia kibiców w świecie piłki wypowiedział się Karl-Heinz Rummenigge, który podkreślił, że nie można o nich w żadnym wypadku zapominać. Obecny jeszcze prezes Bayernu podkreślił również, dlaczego FCB, podobnie jak BVB i PSG opowiedziało się przeciwko Superlidze.
− Ogólnie rzecz biorąc, musimy znaleźć równowagę pomiędzy kibicami a elementem ekonomicznym, nie możemy zapominać o fanach piłki tylko dlatego, że od roku nie byli na stadionie. Piłka nożna zawsze miała element jednoczący – powiedział Rummenigge.
− Pamiętam dokładnie, jak w 1974 roku strzeliłem swoją pierwszą bramkę w Bundeslidze, w wygranym 6:3 meczu z 1. FC Koeln. Następnego dnia wysłałem kopie wszystkich monachijskich gazet do domu mojej matki, a ona z dumą pokazywała wszystkie doniesienia o mnie rodzinie, sąsiadom i przyjaciołom – mówił dalej.
− To jest to, co Bundesliga reprezentuje do dziś: emocje, bliskość, rozmowa - tworzy to związek między ludźmi. Dla nas w Bayernie, podobnie jak dla Borussii Dortmund, nie było wątpliwości, że zajmiemy jasne stanowisko w sprawie Bundesligi i rodziny piłkarskiej skupionej wokół UEFA, kiedy pojawił się pomysł utworzenia Superligi – podsumował Karl-Heinz Rummenigge.
REKLAMA
Wracając jeszcze do kwestii kibiców na Allianz Arenie, to warto wspomnieć, że podczas EURO, na stadionie bawarskiego klubu zasiądzie co najmniej 14,500 kibiców, co też zostało potwierdzone jakiś czas temu przez rząd w Bawarii.
Komentarze