DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Sabitzer nie jedzie na Mundial, Tillman z kolejną bramką

fot.

Wczorajszego wieczoru oraz późnym popołudniem odbyło się kilka spotkań w ramach drugiej w tym sezonie przerwy reprezentacyjnej. W akcji mogliśmy oglądać kilku zawodników Bayernu.

Air Albania Stadium (Tirana) – Albania 0:1 (0:0) Polska

Nie dalej jak wczoraj późnym wieczorem, swoje drugie i ostatnie spotkanie w ramach drugiej w tym sezonie przerwy reprezentacyjnej rozegrali zawodnicy polskiej reprezentacji narodowej. Rywalem podopiecznych Paulo Sousy w boju w ramach eliminacji do mistrzostw Świata w 2022 roku byli Albańczycy.

REKLAMA

Choć pierwsza połowa na Air Albania Stadium w Tiranie zakończyła się bezbramkowym remisem, to w 77. minucie gola na wagę jakże cennego zwycięstwa zdobył Karol Świderski. Obecnie Polacy (17 pkt) zajmują drugie miejsce w tabeli grupy I, tracąc do Anglików 3 punkty.

Robert Lewandowski rozegrał pełne 90 minut.

Stadion Parken (Kopenhaga) – Dania 1:0 (0:0) Austria

Rozczarowany po ostatnim spotkaniu z pewnością może być Marcel Sabitzer, który wraz z kolegami z Austrii mierzył się w meczu o wszystko z Duńczykami. Niestety, ale podopieczni Franco Fody polegli 1:0 i stracili już jakiekolwiek szanse na wyjazd na mistrzostwa Świata w 2022 roku.

Wspomniany wyżej pomocnik Bayernu rozegrał pełne 90 minut i otrzymał żółtą kartkę.

REKLAMA

Węgry U-21 1:5 (1:2) Niemcy U-2

Kolejne powody do zadowolenia może mieć nowy trener Niemiec U-21 – Antonio Di Salvo – którego podopieczni pokonali wczoraj na wyjeździe Węgry U-21 aż 5:1. Reprezentujący Bayern Malik Tillman zaliczył kolejny udany występ, zdobył bramkę i spędził na boisku łącznie 67 minut, notując jeszcze dwa kluczowe podania.

Orlando Stadium (Johannesburg) – Namibia 1:3 (1:1) Senegal

Późnym popołudniem (czasu europejskiego), swój mecz w ramach eliminacji do Mundialu w 2022 roku rozegrali także zawodnicy Senegalu. W rewanżowym starciu podopieczni Aliou Cisse ponownie pokonali Namibię (tym razem 3:1) i umocnili się na pozycji lidera w swojej grupie. Bouna Sarr podobnie jak ostatnio otrzymał szansę gry od pierwszej minuty i rozegrał spotkanie w pełnym wymiarze czasowym.

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...