Obrońca Bayernu Monachium, Willy Sagnol, nie zdecydował jeszcze, czy bo rozczarowaniu związanym z występami „Trójkolorowych” na Mistrzostwach Europy, będzie kontynuował reprezentacyjną karierę – Jeszcze nie wiem co postanowię, muszę to przemyśleć. Mam jeszcze czas na decyzję, kwalifikacje do MŚ zaczynają się dopiero we wrześniu – mówi 31-latek.
Po porażce 0:2 w meczu grupowym przeciwko mistrzom świata – Włochom, która spowodowała przedwczesny powrót Francuzów do domu, Sagnol był jednym z głównych kandydatów do zakończenia reprezentacyjnej przygody. On sam odmawiał komentarzy na ten temat. 58-krotny reprezentant kraju, tak jak jego klubowy kolega Franck Ribéry, zaliczany jest do „frakcji pro Raymond Domenech”, który mimo niepowodzeń w Austrii i Szwajcarii pozostał na stołku selekcjonera. Domenach ma poparcie francuskiego związku piłki nożnej i ma poprowadzić „Trójkolorowych” do występów na MŚ 2010 w RPA.
W Monachium po zakończeniu kariery przez Olivera Kahna, Sagnol jest piłkarzem o
najdłuższym stażu w klubie. Gra dla mistrzów Niemiec od lata 2000 roku, a w
2001 wygrał Ligę Mistrzów. Zmiana pracodawcy dla prawego obrońcy nie wchodzi
obecnie w rachubę – Nie mógłbym opuścić
FCB po 8 latach gry tutaj i tak ciężkim ostatnim sezonie. Po dłuższej
przerwie spowodowanej kontuzją, znów chce zostać podstawowym zawodnikiem klubu
z Bawarii – Ciężko pracuję każdego dnia,
aby odzyskać dawny poziom gry.
Źródło: de.eurosport.yahoo.com
Autor: Osiak
Komentarze