Pojawienie się Willy'ego Sagnola w stolicy Bawarii zostało bardzo ciepło przyjęte przez kibiców "Dumy Bawarii", którzy Francuza znają przecież z jego wieloletniej przygody z bawarskim zespołem.
Carlo Ancelotti nie musi się martwić już brakiem asystenta w nadchodzącym sezonie − Włoch osobiście postarał się, aby "Bawarczycy" na miejsce Hermanna Gerlanda zatrudnili Willy'ego Sagnola.
Sangol nie ukrywa, że powrót do Monachium stanowi dla niego wielki powód do dumy. Legendarny prawy defensor jest również podekscytowany nadchodzącymi wyzwaniami w roli asystenta trenera Bayernu Monachium.
− Jako, że grałem dla Bayernu przez dziewięć lat, teraz jest to dla mnie zupełnie inne doświadczenie, ale jestem tym faktem bardzo podekscytowany i dumny zarazem − powiedział Willy Sagnol.
− Za każdym razem powtarzałem, że to tylko 'rozłąka na chwilę' a nie pożegnanie. Wróciłem do Bayernu i jestem bardzo szczęśliwy z tego powodu − mówił dalej dumny Francuz.
59-krotny reprezentant Francji, który rozgrywając dla Bayernu łączną liczbę 277 spotkań zdobył między innymi Ligę Mistrzów, pięć tytułów mistrzowskich czy cztery Puchary Niemiec, nie ukrywa, że w nadchodzącym sezonie klub liczy na udaną kampanię zarówno na podwórku krajowym jak i międzynarodowym.
− Każdy z nas tutaj ma nadzieję na udaną kampanię w Lidze Mistrzów i Bundeslidze. Muszę dać z siebie wszystko co najlepsze, tak jak inni asystenci rozsiani po całym świecie i zawsze być do dyspozycji Carlo − dodał Sagnol.
− Pragnę jak najlepiej wspomagać Ancelottiego. Wszyscy nasi zawodnicy muszą być gotowi na nowy sezon, ale moim zdaniem jesteśmy na dobrej drodze do udanego sezonu dzięki naszym przygotowaniom i tournee po Azji − zakończył Francuz.
Komentarze