Jeśli mowa o letnim okienku transferowym, to do klubu ze stolicy Bawarii trafiło dokładnie siedmiu nowych zawodników. Część z nich zasiliła szeregi FCB dopiero pod koniec okienka.
W najnowszym wydaniu niemieckiego magazynu „Kicker” znajdziemy wywiad z dyrektorem sportowym Bayernu Monachium. Hasan Salihamidzic podczas rozmowy z dziennikarzem przyznał otwarcie, iż klub jest zadowolony z dokonanych transferów, mając na uwadze różne okoliczności jak pandemia koronawirusa i odejścia innych piłkarzy.
− Jesteśmy zadowoleni mając na uwadze te wyjątkowe okoliczności. Po odejściach musieliśmy dokonać transferów, aby zachować jakość i głębię składu. Niektórzy być może już zapomnieli, ale Sane, Nianzou i Nuebel dołączyli do nas w lipcu – powiedział Salihamidzic.
− Wszystko podporządkowaliśmy sukcesowi na turnieju Ligi Mistrzów w Lizbonie. Nie chcieliśmy niepotrzebnie obarczać naszej drużyny plotkami o potencjalnych wzmocnieniach czy odejściach zawodników – mówił dalej.
− Bayern nie popada w żadne szaleństwa transferowe. Chcemy zaoferować naszym fanom bardzo dobrych piłkarzy za rozsądne ceny, którzy będą mogli zaprezentować atrakcyjną i skuteczną piłkę. Planowanie kadry to wielka układanka – dodał „Brazzo”.
W dalszej części wywiadu dyrektor sportowy bawarskiego klubu odniósł się także do kwestii planowania kadry. Jak mogliśmy się dowiedzieć kilka elementów musi współgrać ze sobą, aby klub zdecydował się na transfer danego zawodnika.
− Wszystkie elementy układanki muszą do siebie pasować. Zrozumienie ról, profilu wymagań i charakteru kandydatów do gry w Bayernie, dopełnia sportowy aspekt. Dokładnie przemyśleliśmy każdy z tych transferów – dodał dyrektor sportowy FCB.
− To ważne, aby wiedzieć, że mamy na uwadze naszego ducha zespołu. To, czy ktoś pasuje do naszego zespołu − odgrywa bardzo ważną rolę w planowaniu transferu. Byliśmy dobrze przygotowani i znaliśmy rynek. Nasi skauci przeanalizowali rynek zgodnie z wymaganiami – podsumował Salihamidzic.
Komentarze