DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Sammer dostał krążek hokejowy

fot. C. Luszczek

Nie milknie echo w sprawię krążka, który wywołał niemałą burzę na linii Bayern – Werder Brema. Co więcej, do „afery krążkowej” wmieszał się również hokeista Kölner Haie. Jednak jak się okazuje, owa „afera” została już raczej rozstrzygnięta. O co tak naprawdę chodzi? Mianowicie Thomas Eichin, menadżer Werderu, powiedział po meczu z Bayernem, że arbitrzy zbyt łaskawie traktują poczynania Bawarczyków.
 
„Nie zmienię swojego stanowiska” – powiedział 48-latek dla „Sport Bild”. – „Sędziowie z automatu traktują ulgowo zawodników i sztab Bayernu. To nie jest oskarżenie, to czysta obserwacja”. Nie trzeba było długo czekać na reakcję ze strony Bawarczyków, bowiem dyrektor sportowy Bayernu, Matthias Sammer, odpowiedział publicznie na stawiane zarzuty Eichina, twierdząc, że są one bezpodstawne. Sammer spytał również, czy Thomas Eichin nie został przypadkiem trafiony krążkiem hokejowym w głowę.
 
Następnie Eichin przyznał, że pewnego razu miał bliskie i nieprzyjemne spotkanie z krążkiem zespołu Kufencracks. Później Kölner Haie wrzucił na youtube śmieszny filmik, na którym widoczny jest reprezentant Niemiec, Moritz Müller, który niby pod przykryciem i tajnie opowiada o całej sytuacji z Eichinem. Müller chciał od razu przesłać narzędzie zbrodni Sammerowi z dopiskiem: „Zawsze pozostawaj fair”. Sammer miał sobie uświadomić, jak w rzeczywistości twardy jest krążek do hokeja.
 
Krążek rzeczywiście wylądował w biurze Sammera przy Säbener Straße. Dyrektor sportowy Bayernu zareagował szybko i z humorem dziękując za krążek listem napisanym przez jego sekretarkę do samego Müllera:
 
„Szanowny Panie Müller,
 
serdecznie dziękuję za podpisany przez Pana krążek, który przekazał Pan Sammerowi. On ma dobre poczucie humoru i podchodzi do tego na sportowo. Krążek ma już honorowe miejsce. Zarówno Panu, jak i drużynie Haie życzymy wszystkiego najlepszego”.
 
Poniżej oryginał:
 

 

REKLAMA
Źródło:
GabrielStach

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...