Z dniem 1 lipca 2022 roku, swój trzeci sezon w barwach Bayernu Monachium rozpoczął Leroy Sane, który trafił do FCB dwa lata temu z Manchesteru City.
Niemiecki skrzydłowy zasilił szeregi bawarskiego klubu za mniej niż 50 milionów euro i podpisał kontrakt, który jest ważny do końca czerwca 2025 roku.
Póki co eksperci są zgodni, że mimo całkiem dobrych liczb, przygodę 26-latka z ekipą rekordowego mistrza Niemiec można uznać za średnią udaną. Z drugiej strony koledzy, trenerzy oraz szefowie Bayernu wierzą, że Leroy Sane odbuduje się jeszcze w Monachium.
Ostatnio pojawił się temat transferu pomocnika do Manchesteru United, jednakże w ubiegłą niedzielę Hasan Salihamidzic, czyli dyrektor sportowy FCB zaprzeczył, jakoby monachijczycy byli gotowi do sprzedaży reprezentanta niemieckiej kadry narodowej.
− Nie ma nic na rzeczy. Leroy jest dla nas ważnym zawodnikiem, więc nie ma o czym mówić. W zeszłym sezonie odbudował formę nieco później (…). Ma wielki potencjał i nadal w niego wierzę – powiedział „Brazzo”.
Niemniej jednak jak informuje dobrze poinformowany w sprawach Bayernu dziennikarz Florian Plettenberg z niemieckiego „Sky”, sprzedaż Leroya nie jest wcale wykluczona, albowiem nie ma on statusu zawodnika „nie na sprzedaż” w bawarskim klubie.
Według wspomnianego wyżej źródła, w FCB panują różne opinie na temat Sane. Gdyby pojawiła się oferta rzędu 60-70 milionów euro, to „Bawarczycy” byliby przynajmniej gotowi wysłuchać propozycji zainteresowanej strony. Z drugiej strony monachijczycy wierzą, że 26-latek w końcu spełni pokładane w nim nadzieje i zacznie grać na miarę swojego potencjału i możliwości.
Komentarze