Dokładnie 16 października swoje ostatnie spotkanie o stawkę dla Bayernu Monachium rozegrał znajdujący się w bardzo wysokiej formie Leroy Sane.
Niestety, ale w meczu ligowym z Freiburgiem (monachijczycy wygrali 5:0), niemiecki skrzydłowy był zmuszony opuścić boisko po 76 minutach gry z powodu kontuzji uda.
Na całe szczęście wykonane później badania lekarskie nie wykazały niczego poważnego – u Niemca stwierdzono naderwanie włókna mięśniowego w tylnej części lewego uda. Początkowo spekulowano o około 3 tygodniach przerwy od treningów i gry.
Niemniej jednak Leroy Sane radzi sobie bardzo dobrze i proces rehabilitacji przebiega wręcz wzorowo. Po tym jak pomocnik wznowił kilka dni temu zajęcia biegowe, wczorajszego ranka 26-latek rozpoczął z kolei treningi z piłką, o czym poinformowały liczne niemieckie media.
Skrzydłowy pracował około 40 minut bez najmniejszych problemów, zaś jego program treningowy obejmował szereg ćwiczeń z piłką oraz intensywne sprinty. Choć po zakończeniu sesji wyglądał on na mocno wyczerpanego, to mimo wszystko prezentował się bardzo dobrze, co powinno ucieszyć Nagelsmanna.
Niemieccy dziennikarze donoszą, że choć Niemiec nie jest jeszcze gotowy na jutrzejszy bój z Mainz, to mimo wszystko ma wrócić do kadry meczowej na starcie Ligi Mistrzów przeciwko Interowi w przyszły wtorek (1 listopada). Póki co dorobek Leroya w tej kampanii to 10 goli oraz 5 asyst.
Komentarze