Kiedy pod koniec letniego okienka transferowego w 2020 roku, Bayern potwierdził zakontraktowanie Bouny Sarra, wielu kibiców i ekspertów było mocno zaskoczonych tym ruchem FCB.
Francuski defensor zasilił szeregi Bayernu za sumę 8 milionów euro i podpisał z monachijczykami umowę, która obowiązuje do końca czerwca 2024 roku, co było niezrozumiałe przez wiele środowisk. Absurdu dodaje fakt, że nie tak dawno temu media informowały, że nikt tak naprawdę nie chce brać na siebie odpowiedzialności za sprowadzenie Francuza w FCB…
Co prawda Bouna Sarr zaliczył w miarę „obiecujący” początek w bawarskim klubie, ale z upływem czasu 29-latek prezentował się coraz gorzej, po czym został zepchnięty na boczny tor przez Hansiego Flicka. Jeśli już obrońca otrzymywał szansę, to zwykle zawodził…
Taki obrót spraw może spowodować, że „Bawarczycy” będą chcieli latem pozbyć się letniego niewypału transferowego, jak określają piłkarza liczni dziennikarze i eksperci piłkarscy w Niemczech.
Jeśli wierzyć niedawnym doniesieniom portalu „Coeurmarseillais”, to w grę może wychodzić nawet powrót do Olympique Marsylii. Według Aymerica Roberta możliwe jest nie tylko wypożyczenie, ale i również transfer definitywny.
Niemniej jednak wiele będzie zależało od prezydenta francuskiego klubu, zwłaszcza że nowy prawy defensor, Pol Lirola radzi sobie dobrze w OM i wzorowo wypełnił lukę po Sarrze. Z drugiej strony powrót Bouny może okazać się „tańszą opcją”, jako że wspomniany wcześniej Lirola jest wypożyczony z Fiorentiny, zaś kwota jego wykupu wynosi 12 mln €.
Komentarze