DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Schick nie posiada klauzuli odejścia w umowie

fot. Fotolia

Na przestrzeni kilku ostatnich tygodni, a nawet miesięcy, z ekipą rekordowego mistrza Niemiec łączyło się wielu nowych zawodników na pozycję środkowego napastnika.

Warto przypomnieć, że wśród kandydatów do gry w Bayernie na pozycji dziewiątki wymieniano między innych takich zawodników jak Erling Haaland, Benjamin Sesko, Adam Hlozek, Sasa Kalajdzic, Darwin Nunez, Timo Werner czy też Patrik Schick.

REKLAMA

Co do ostatniego z nich, to transfer tego lata nie wchodzi już w grę, albowiem czeski snajper złożył niedawno podpis pod nowym kontraktem, który wiąże go z Bayerem 04 Leverkusen do końca czerwca 2027 roku.

Ile jednak jest prawdy w spekulacjach, że monachijczycy mieli nie tylko rozmawiać z zawodnikiem, ale i również z samym klubem? Wszelkie wątpliwości rozwiązał ostatnio Rudi Voeller, który dał jasno do zrozumienia w programie „Bild TV”, że nikt z Bayernu nie kontaktował się z B04 w sprawie Schicka.

− Nie było oficjalnego zapytania ze strony Bayernu. Jestem pewien, że kontakt z Mané był już wcześniej nawiązany. Będzie to absolutnie wymarzony transfer do Bundesligi – powiedział Voeller.

Nieoficjalnie mówi się, że w umowie napastnika miała zostać klauzula, która pozwoli mu odejść za konkretną sumę po 2023 roku, ale kolejne źródło potwierdziło, że Bayer 04 nie zawarł takiej opcji w kontrakcie snajpera wycenianego na około 50 milionów euro.

REKLAMA
Źródło: Bild TV / Sky
GabrielStach

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...