Czy szybkie zdobycie mistrzostwa Niemiec po raz drugi z rzędu przyczyniło się do tego, iż Bayern Monachium znowu zakończył swoją przygodę z Ligą Mistrzów na półfinale? Tego zdania jest słynny niemiecki piłkarz i szkoleniowiec Bernd Schuster, który w swojej karierze rozegrał ponad 170 meczów dla FC Barcelona, a także miał przyjemność prowadzić m.in. Real Madryt.
Dla tego niezwykle doświadczonego byłego zawodnika jest oczywiste, iż zespół, który musi trafić w formę na przełomie marcia i kwietnia musi grać co tydzień na najwyższych obrotach. Jest to podstawą tego, aby zawodnicy podtrzymali swoją najlepszą dyspozycję i żadne z najważniejszych ogniw nie opadło z sił. "Aż do wiosny, kiedy rozgrywki europejskie nabierają tempa, nie można zwalniać obrotów. Wczesne zdobycie mistrzowskiej patery zaszkodziło Bawarczyków" uważa Schuster, "zawodnicy nieświadomie poczuli się zrelaksowani. I to w najgorszym momencie się przydarzyło. To było szczęśliwym zbiegiem okoliczności dla Barcy i Juve".
"Zdaje sobie sprawę, że dla Bayernu byłoby to dosyć skomplikowane, aby z pełną świadomością trzymać ligę w dalszym napięciu. Jednak tutaj jest rola trenera, aby przeciwdziałać takim zachowaniom" mówi Schuster, uderzając w szkoleniowca Pepa Guardiolę. "Nie sądziłem, że taki klub jak FC Bayern może dwa razy z rzędu popełnić ten sam błąd. Myślałem, że wyciągnęli wnioski z minionego roku, kiedy przytrafiło im się podobne zaniedbanie" dodał były trener Malagi.
Przeciwko FC Barcelona nie mogli zagrać Franck Ribery oraz Arjen Robben, co też miało ogromny wpływ na styl gry Bayernu w tej potyczce. "Każdy z nich potrafi grać 1 na 1. Kiedy zabrakło tego elementu w grze, FCB musiało skupić się na grze kombinacyjnej, a przeciwko najlepszej obronie świata było to arcytrudne zadanie. Może na większość klubów by to starczyło, ale nie na Barcę" zakończył Schuster.
www.tz.de
Komentarze