Bayern Monachium ma za sobą wiele bolesnych finałów w swojej historii. Do takowego z pewnością należy finał Champions League w pamiętnym sezonie 2011/12.
To właśnie w 2012 roku, podopieczni Juppa Heynckesa przegrali wszystkie rozgrywki – na krajowym podwórku polegli z Borussią Dortmund w rywalizacji o mistrzostwo i Puchar Niemiec, zaś w Lidze Mistrzów zostali pokonani przez londyńską Chelsea.
Warto przypomnieć, że finał Champions League odbył się wtedy na Allianz Arenie, dlatego też dla „Bawarczyków” tak ważnym było zdobyć tytuł. Niestety, ale mimo lepszej gry, piłkarze Bayernu Monachium polegli po serii rzutów karnych, choć wcześniej wielokrotnie mieli okazję na zwycięstwo (m. in. niewykorzystany rzut karny Robbena w dogrywce).
Jakiś czas temu na temat tamtego spotkania z „The Blues” wypowiedział się Bastian Schweinsteiger, który w serii jedenastek trafił w słupek… Legendarny pomocnik FCB przyznał, że był to najczarniejszy dzień w całym jego dotychczasowym życiu.
− Cóż mogę powiedzieć… Najczarniejszym momentem mojego życia było przegranie z Bayernem finału Ligi Mistrzów z Chelsea w 2012 roku na Allianz Arenie – powiedział Schweinsteiger.
− To był mój największy błąd, powinienem uderzyć w drugą stronę. Prywatnie zawsze trafiałem w dziesiątkę – podsumował „Basti”.
REKLAMA
Mimo wszystko rok później „Bawarczycy” przekuli niepowodzenia z sezonu 2011/12 w gigantyczny sukces i zdobyli pierwszą w historii klubu potrójną koronę, rozgrywając fenomenalną kampanię, w której zdobyli mistrzostwo Niemiec, Puchar Niemiec oraz Ligę Mistrzów.
Komentarze