Kilka dni temu, Bayern Monachium oficjalnie potwierdził zakontraktowanie pierwszego Chińczyka w historii bawarskiego klubu − 18-letniego Liu Shaoziyanga.
Chiński golkiper trafił na zasadzie transferu definitywnego do Bayernu z partnerskiego klubu FC Wuhan Three Towns i podpisał z „Bawarczykami” umowę, która będzie obowiązywać do końca czerwca 2025 roku.
Warto podkreślić, że 18-latek przebywał na testach w Monachium już od wielu tygodni i trenował między innymi pod czujnym okiem koordynatora bramkarzy Campusu, czyli znanego nam dobrze Toma Starke, który w przeszłości miał okazję bronić w barwach pierwszego zespołu FCB.
Liu Shaoziyang został ściągnięty z myślą o grze w młodzieżówce „Die Roten”, o czym też poinformował sam klub w swoim oświadczeniu, jednak jak zauważyli dziennikarze „Bilda”, póki co jego angaż należy traktować początkowo jako zabieg marketingowy.
Według wspomnianego wyżej źródła, Chińczyk nie jest uprawniony do gry w drugiej drużynie Bayernu, zaś zarejestrowanie zawodnika spoza Unii Europejskiej i uzyskanie licencji na grę w młodzieżówce nie jest też wcale tak łatwym zadaniem.
Niemniej jednak nie można wykluczyć, że w przyszłości marzenie Uliego Hoenessa sprzed czterech lat o chińskim piłkarzu w barwach FCB zostanie spełnione. Póki co Liu musi jednak uzbroić się w cierpliwość. Warto zaznaczyć jednak, że Shaoziyang nie marnuje czasu i regularnie uczy się niemieckiego, o czym też niedawno opowiedział w rozmowie dla klubowych mediów.
− Mój pomysł jest taki – pewnego dnia Chińczyk zagra dla Bayernu. Jeśli będzie grał, to wygeneruje szalony popyt. Dajmy na to mecz w sobotę w czasie największej oglądalności w Pekinie czy Szanghaju. 300 milionów Chińczyków wyciągnie swoje telefony, zapłaci po 1 euro, aby zobaczyć mecz – mogę to sobie tylko wyobrazić, do czego to doprowadzi – powiedział w 2017 roku Hoeness.
Komentarze