„Kolor z Rodos”, „Piramida w Gizie” oraz Alou Diarra(28). Wielu z Was zada sobie pewnie pytanie, czemu wymieniam te trójkę w jednym zdaniu, jednak analizując ostatnie słowa Uliego Hoeneßa, zestawienie ich razem nie jest wcale przypadkowe!
Manager FCB po dziś dzień nie jest w stanie uwierzyć, że Francuz w środowym meczu zagra przeciwko jego klubowi w Lidze Mistrzów, będąc kapitanem Bordeaux. W końcu Diarra grał już dla Monachijczyków w latach 2000-2002! Po rozegraniu 41 spotkań i strzeleniu 5 bramek w szeregach amatorskiej ekipy FC Bayernu Monachium Hoeneß pozwolił mu odejść, bo ten nie spełniał pokładanych w nim nadziei. Nie do wiary, że stał się on kapitanem Mistrza Francji…
Manager – dla mnie jest to siódmym cudem Świata! Nie dość, że jest kapitanem w klubie, to gra jeszcze w Reprezentacji. Jeśli ktoś by mi to powiedział 5 lat temu, chcąc się założyć, to straciłbym majątek!
Diarra – prawdziwy cud świata!
Grając dla Liverpoolu, Le Havre, Bastia, Lens i Lyon w 2007 roku trafił w końcu do Bordeaux. W zeszłym sezonie poprowadził swój klub do Mistrzostwa. Philipp Lahm(25), który zna Diarrę z gry w FCBII powiedział – już wtedy był wysokim piłkarzem świetnie grającym głową, potrafiącym dobrze podawać. To, że tak się rozwinie nie mogłem naprawdę przewidzieć.
Jednak nawet ten „cud” nie powinien być w stanie zatrzymać Bayernu w drodze do awansu z grupy w LM. Lahm – prowadzimy w tabeli, jedziemy do Bordeaux, żeby zdobyć trzy punkty.
Źródło: bild.de
Komentarze