W lipcu 2019 roku doszło do dość niespodziewanego transferu. Do klubu ze stolicy Bawarii za 650 tysięcy euro trafił Sarpreet Singh, który wcześniej występował w zespole Wellington Phoenix.
Sarpreet Singh został od razu włączony do drugiej drużyny, którą prowadził wówczas Sebastian Hoeness. W rozgrywkach III Ligi utalentowany pomocnik rozegrał w sumie 22 spotkania, w których to miał udział przy 14 golach (7 bramek oraz 7 asyst).
Co więcej w dowód uznania za pracę na treningach i grę w Bayernie II, trener Hansi Flick dwukrotnie dał szansę gry Nowozelandczykowi zagrać w pierwszym zespole. Latem 2020 roku 21-latek został wypożyczony do 1. Nuernberg, gdzie do tej pory wystąpił w 12 spotkaniach. Ostatnio Sarpreet udzielił wywiadu dla „Spox.com”, w którym odniósł się do swoich początków w Monachium oraz wpływu Thomasa Muellera.
− Thomas Mueller był pierwszym piłkarzem z pierwszego zespołu, z którym złapałem kontakt. Podszedł do mnie i zapytał mnie skąd jestem i jak się miewam – powiedział Singh.
− Mueller był największym wsparciem w trakcie mojej integracji z zespołem, jednakże cała reszta również upewniła się, że zostanę powitany w najlepszy możliwy sposób i zadomowię się najszybciej jak to możliwe – mówił dalej.
− W trakcie moich pierwszych tygodni w Monachium spędziłem też sporo czasu z moim agentem, skautem Bayernu i anglojęzycznymi piłkarzami z drugiej drużyny Bayernu jak na przykład Chris Richards – podsumował Sarpreet Singh.
REKLAMA
Na ten moment nie wiadomo jaka przyszłość czeka młodego pomocnika w Monachium. Po powrocie z wypożyczenia do Bayernu, jego kontrakt z FCB będzie obowiązywać jeszcze rok (do końca czerwca 2022 roku).
Komentarze