Tego lata Bayern Monachium zdecydował się na wypożyczenie kilku zawodników, zarówno z pierwszej, jak i drugiej drużyny Bayernu Monachium.
Wśród tych graczy możemy wyróżnić przede wszystkim Sarpreeta Singha, który po raz kolejny udał się na wypożyczenie do drugoligowego SSV Jahn Regensburg.
Przypominamy przy okazji, że przed przejściem do nowego klubu, pomocnik przedłużył swój kontrakt z Bayernem Monachium do końca czerwca 2024 roku. Niestety, ale od samego początku wiadomo było, że Nowozelandczyk opuści wiele spotkań w rundzie jesiennej.
Powodem jest zapalenie kości łonowej, z którym zawodnik boryka się już od kilku miesięcy (z tego też powodu nie wypalił jego transfer do Werderu Bremy w letnim okienku transferowym). Na całe szczęście 23-latek znajduje się na bardzo dobrej drodze do odzyskania pełnej sprawności i gotowości.
Jak poinformował niedawno SSV Jahn, Sarpreet powrócił już do treningów z drużyną! Niemniej jednak minie jeszcze trochę czasu, zanim reprezentant Nowej Zelandii powróci do akcji na boiskach 2. Bundesligi. Trener Mersad Selimbegovic podkreślił, że Singh potrzebuje jeszcze trochę czasu, aby dojść do siebie.
− Cieszymy się z jego powrotu, ale minie jeszcze trochę czasu, zanim wróci. Trudno powiedzieć kiedy – w końcu nie grał od dawna. Mam nadzieję, że obędzie się bez niepowodzeń i wróci do gry jeszcze w tej rundzie – powiedział Mersad Selimbegovic.
REKLAMA
Komentarze