W ostatnim dniu letniego okienka transferowego w 2020 roku (5 października), klub ze stolicy Bawarii zdecydował się dokonać aż czterech wzmocnień pierwszego zespołu.
Do bawarskiego klubu trafili Bouna Sarr (za 8 mln € z Olympique Marsylii), Dogulas Costa (wypożyczony z Juventusu za 250 tysięcy €), Eric Maxim Choupo-Moting (na zasadzie wolnego transferu z Paris Saint-Germain) oraz Marc Roca (za 9 mln € z RCD Espanyolu).
Transfery te szybko zostały okrzyknięte jako „paniczne zakupy”, zaś z perspektywy czasu można przyznać, że opłacalnym było tylko pozyskanie „Choupo”, który jako rezerwowy napastnik strzelił do tej pory 17 bramek oraz zanotował 4 asysty w 43 spotkaniach (większość w roli jokera).
Niewykluczone jednak, że w trakcie nadchodzącego zimowego okienka transferowego, mistrzowie Niemiec będą chcieli pozbyć się kolejnego gracza ze wspomnianej wyżej czwórki (Costa nie został wykupiony z Juve). Od pewnego czasu spekuluje się, że szeregi „Gwiazdy Południa” opuści Roca.
Według niemieckiego „Sky”, bawarski klub będzie chciał odchudzić swój skład zimą, zaś pierwszą ofiarą ma być Hiszpan, który nie odgrywa żadnej roli u Juliana Nagelsmanna (0 meczów w sezonie 2021/22). Dziennikarze są przekonani, że czas środkowego pomocnika w Monachium powoli dobiega końca i wszystkie znaki sugerują rychłe rozstanie.
Sam 24-latek ma być otwarty na powrót do La Ligi. W grę mają obecnie wchodzić dwa scenariusze – wypożyczenie lub transfer definitywny. W przypadku sprzedaży monachijczycy będą chcieli uzyskać co najmniej 5 milionów euro. Kierunek nie jest znany, ale niedawno plotkowano o Sevilli.
− Roca prawdopodobnie wróci do Hiszpanii. On sam również chciałby podjąć ten krok. Eksperyment Bayernu nie powiódł się. On kosztował prawie 10 mln €. Nie odzyskają tego. Bardziej realne jest wypożyczenie, ale i sprzedaż za 5-6 mln € jest możliwa – powiedział ostatnio dziennikarz Marc Behrenbeck
Komentarze