Na ten moment w zespole rekordowego mistrza Niemiec można wyróżnić kilku zawodników, których umowy z klubem wygasają z dniem 30 czerwca 2022 roku.
Wśród tych piłkarzy wyróżnić można między innymi Niklasa Suele, z którym wedle doniesień prasowych, monachijczycy prowadzą rozmowy w sprawie nowej umowy już od dłuższego czasu, lecz bez skutku...
Nie ulega wszelkiej wątpliwości, że w pierwszych dwóch sezonach gry dla Bayernu, niemiecki stoper otrzymywał regularnie szanse i był jedną z wyróżniających się postaci, którą traktowano jako przyszłość Bayernu. Jednakże po kolejnym zerwaniu więzadła krzyżowego w kolanie w październiku 2019 roku, stoper ma problemy z uzyskaniem stabilnej formy.
Co prawda po sezonie 2020/21 z Monachium odejdą David Alaba i Jerome Boateng, ale mistrzowie Niemiec zdołali już potwierdzić zatrudnienie dwóch nowych defensorów − Dayota Upamecano oraz Omara Richardsa.
Tym samym rywalizacja o miejsce w wyjściowej XI nie będzie należała do najłatwiejszych, zwłaszcza że Lucas Hernandez jest planowany jako nowy lider środka obrony Bayernu. Co więcej więcej szans ma również otrzymywać Tanguy Nianzou, który do FCB trafił latem zeszłego roku.
Szansą dla Niklasa może być zmiana ustawienia na 3-4-3 lub 3-5-2, co sprawi, że Julian Nagelsmann będzie potrzebował trójki stoperów w wyjściowej XI. Niemniej jednak przyszłość Suele w dalszym ciągu pozostaje wielką niewiadomą. Według niemieckiego „Sky” pożegnanie z 25-latkiem tego lata jest nadal bardzo możliwe.
Póki co do przedłużenia wygasającego za rok kontraktu droga jest jeszcze bardzo daleka... Dziennikarze utrzymują, że po EURO Bayern zasiądzie do rozmów ze swoim graczem i wówczas zapadnie decyzja − Niemiec odejdzie latem lub pozostanie i będzie współpracował ze swoim byłym trenerem, czyli Nagelsmannem.
Komentarze