Jeśli pod uwagę weźmiemy plotki transferowe związane z Bayernem Monachium z ostatnich kilku dni, to zimą można spodziewać się prawdziwej bomby transferowej.
Jak się zapewnie domyślacie mowa jest o Lucasie Hernandezie, który gra obecnie dla zespołu Atletico Madryt. Media na całym świecie są niemalże przekonane, że zimą mistrzowie Niemiec wypłacą 80 milionów euro klauzuli odstępnego i pozyskają obrońcę.
Tym razem kolejne informacje w sprawie francuskiego defensora ma dla nas "Sky". Jak mogliśmy się dowiedzieć − Bayern miał kontaktować się już z 22-latkiem podczas mistrzostw Świata w Rosji, zaś w ostatnich 2-3 tygodniach nastąpiło zintensyfikowanie kontaktów obu stron. Doniesienia "Sky" zebrane w całość znajdziecie poniżej:
− Bayern chce zawodnika i złożył ofertę.
− Nie doszło jeszcze do ostatecznego porozumienia i podpisania umowy.
− Klauzula odejścia wynosi 80, a nie 85 milionów euro.
− Atletico chciało podnieść klauzulę do 150 milionów euro, ale Lucas odmówił.
− Bayern rozpoczął kontaktować się z Hernandezem już podczas MŚ.
− Bayern zintensyfikował rozmowy w ostatnich 2-3 tygodniach, po czym złożył konkretną ofertę.
− Bayern chce Lucasa do środka obrony, nie jako rywala dla Alaby.
− Lucasowi powiedziano, że zostanie szefem defensywy FCB.
− Ktoś z dwójki Boateng & Hummels odejdzie latem z Bayernu, jeśli Hernandez trafi do FCB.
− Hernandez zarabia obecnie "tylko" 3 miliony euro. Być może walczy o lepszą umowę.
Korzystając z okazji warto także wspomnieć, że wedle ustaleń dziennikarza Alejandro Moriego oferta monachijczyków podwoi obecne zarobki Francuza. Atletico miało już rozmawiać z Lucasem, ale na ten moment klub z Madrytu nie jest w stanie zaoferować mu większych zarobków ze względu osiągnięty limit płac. Nowa umowa z lepszymi zarobkami ze strony Atletico byłaby możliwa dopiero pod koniec sezonu.
Komentarze