Kontrakt Pierre-Emile Hojbjerga z FC Bayernem wygasa w 2018 roku. Mało prawdopodobne wydaje się natomiast to, by reprezentant Danii już od przyszłego sezonu zagościł na stałe w wyjściowej jedenastce Bawarczyków. Nawet w momencie odejścia Bastiana Schweinsteigera, w hierarchii zespołu przed Duńczykiem znajdują się: Xabi Alonso, Javi Martinez, David Alaba oraz Sebastian Rode. Do tego można doliczyć również Philippa Lahma, którego rola na przyszły sezon nie jest jeszcze jasno określona. Tym samym może dojść do kolejnego wypożyczenia Hojbjerga, gdyż Bawarczycy wykluczyli opcję sprzedaży. Mieli ku temu dobre powód, zainteresowanych na wypożyczenie piłkarza nie brakuje.
Wedle doniesień ‘Kickera’ Bayer Leverkusen miał już zimą pytać o Duńczyka. Również Borussia Dortmund miała złożyć w zarządzie Bayernu swoją wizytówkę. Do tego dochodzą kluby z Anglii oraz oczywiście FC Augsburg, który liczy na kolejny sezon z Hojbjergiem w składzie. Na obecną chwilę wydaje się, że wszystko przemawia za FC Augsburgiem. Trener FCA, Markus Weinzierl jest bardzo zadowolony ze swojego podopiecznego.
Niemniej jednak, FC Bayern ma też bardzo dobre wspomnienia z wypożyczaniem piłkarzy do Bayeru. Toni Kroos dojrzał w zespole Aptekarzy do klasowego piłkarza, a później błyszczał w Monachium. Czy zainteresowanie BVB stanie się konkretniejsze, zależy na pewno od tego co będzie z Ilkayem Gundoganem. Póki co, nie jest jasne czy zostanie on na kolejny sezon w Dortmundzie, by wypełnić swój kontrakt. Jeśli odejdzie, to w kadrze zrobi się miejsce. Jednak koniec końców, to chyba sam piłkarz zdecyduje, gdzie chciałby pójść.
Komentarze