Ponad tydzień temu Karl-Heinz Rummenigge w obszernym wywiadzie dla dziennika "Bild" zapowiedział, że mistrzowie Niemiec nie mają zamiaru pozbywać się Roberta Lewandowskiego.
Choć monachijczycy nie mają zamiaru pozbywać się polskiego snajpera, to prezes bawarskiego zespołu zaznaczył jednak, że jeden z zawodników pierwszego składu będzie mógł opuścić Bayern w letnim okienku transferowym.
Mowa rzecz jasna o Jeromie Boatengu − Rummenige w rozmowie z dziennikarzem "Bilda" dał jasno do zrozumienia, że jeśli stoper będzie chciał odejść i przyjdzie do klubu z taką prośbą, to mistrzowie Niemiec gotowi są rozważyć ofertę sprzedaży pod warunkiem, że kwota ewentualnego transferu będzie odpowiednio wysoka.
Z najnowszych doniesień "Sport Bilda" wynika, że Bayern miał poinformować agenta Boatenga, że ten będzie mógł opuścić Allianz Arenę, jeśli któryś z zainteresowanych klubów zaoferuję kwotę w wysokości od 50 do 60 milionów euro.
W przeciwnym wypadku − gdyby żadna z zainteresowanych stron nie zaoferowała takiej sumy pieniędzy, Jerome pozostanie w klubie na kolejny sezon. Zgodnie z wcześniejszymi doniesieniami sprzedaż Boatenga oznacza, iż drugim podstawowym stoperem zostanie Niklas Suele.
Władze bawarskiego zespołu są w pełni przekonani do Niklasa i jego występów w minionym sezonie. Co więcej trzecim środkowym obrońcom w klubie mógłby zostać 18-letni Holender z Ajaxu − Matthijs de Ligt − który znajduje się w sferze zainteresowań "Gwiazdy Południa" od dłuższego czasu.
Obecna wartość młodziutkiego Holendra to 40 milionów euro, zaś jego obecna umowa z amsterdamskim zespołem obowiązuje do 2021 roku. Powracając do tematu Boatenga i zainteresowanych klubów − dziennikarze "Sport Bilda" wspominają, że marzeniem JB jest gra dla Realu lub Barcelony, lecz zainteresowane kluby to PSG oraz oba Manchestery. Zgodzilibyście się na taki scenariusz ze sprzedażą Boatenga i sprowadzeniem De Ligta?
Komentarze