Z perspektywy czasu zatrudnienie Hansiego Flicka w lipcu 2019 roku (początkowo jako asystent Niko Kovaca) okazało się przysłowiowym strzałem w dziesiątkę.
Hansi początkowo pełni funkcję asystenta Niko Kovaca, jednakże po jego zwolnieniu na początku listopada 2019 roku, sternicy bawarskiego klubu powierzyli Flickowi obowiązki tymczasowego trenera pierwszej drużyny. Zmiana ta okazała się idealną decyzją FCB. Bayern momentalnie odzyskał formę i zaczął prezentować nie tylko skuteczną, ale przede wszystkim przyjemną dla oka piłkę. W końcu po kilku miesiącach pracy jako „tymczasowy szkoleniowiec”, 55-latek został nagrodzony długoterminowym kontraktem do końca czerwca 2023 roku.
Niepewna przyszłość Flicka?
Mimo wszystko najnowsze doniesienia tygodnika „Sport Bild” mogą budzić sporo wątpliwości, czy Niemiec wypełni swój kontrakt do samego końca! Spekuluje się, że pomiędzy opiekunem „Gwiazdy Południa” a Hasanem Salihamidzicem w dalszym ciągu dochodzi do napięć i nieporozumień. Jednakże to niejedyny powód, albowiem odejście Karla-Heinza Rummenigge na emeryturę pod koniec 2021 roku sprawi, że Flick straci swojego największego zwolennika. Prezes FCB jest „punktem odniesienia i powiernikiem Hansiego”. Ponadto „Kalle” pozostaje dla 55-latka najważniejszą osobą kontaktową w Monachium, której się zwierza. Obaj często się spotykają i dyskutują na różne tematy, nie tylko dotyczące sportowego rozwoju drużyny.
Wracając do dyrektora sportowego – dziennikarze podkreślają, że relacje trenera z Bośniakiem pozostają napięte i to nie tylko z racji ostatnich transferów. Nietrafione ruchy na rynku transferowym sprawiają, że w sztabie szkoleniowym i zespole toczą się różne rozmowy. Ponadto obecny skład jest oceniany jako słabszy niż w poprzednim sezonie.
Hansi nie do końca jest zadowolony z faktu, że Perisic, Coutinho oraz Thiago nie zostali godnie zastąpieni. Z drugiej strony kierownictwo sportowe klubu jest zdania, że zadaniem trenera jest wyniesienie nowych piłkarzy na poziom „potrójnej korony”. Osobą, która miałaby pośredniczyć i dbać o dobre relacje między Flickiem a „Brazzo” był Oliver Kahn, który na początku 2022 roku zastąpi Rummenigge. Niemniej jednak „Tytan” jest obecnie pochłonięty swoim projektem „Bayern Ahead”, który ma poprowadzić klub w przyszłość. Dlatego też Niemiec nie jest tak blisko trenera i zespołu monachijczyków jak jeszcze kilka miesięcy temu.
Spore zainteresowanie Flickiem
Faktem jest jednak to, że Hansiemu praca z zespołem rekordowego mistrza Niemiec sprawia wielką przyjemność, jednakże zainteresowanie jego osobą z zewnątrz jest ogromne! Co więcej niejasna przyszłość Joachima Loewa w kadrze narodowej Niemiec również może mieć wpływ na dalszą sportową przyszłość i karierę Flicka.
Choć 55-latek już kilka razy publicznie dementował plotki o chęci przejęcia reprezentacji i udzielał pełnego poparcia dla Loewa, to „Sport Bild” podkreśla, że Hansi nie ma nic przeciwko temu, aby pewnego dnia poprowadzić „Die Mannschaft”. Okazja ku temu może nadarzyć się już latem 2021 roku – w przypadku zakończenia współpracy z Jogim po EURO, DFB będzie chciało zatrudnić obecnego szkoleniowca Bayernu.
To nie koniec, albowiem zdobywca potrójnej korony z FCB, budzi również spore zainteresowanie na Wyspach – z Premier League pojawia się sporo zapytań. Dla samego Flicka odpowiednie warunki pracy i pełne poparcie jego pomysłów są ważniejsze niż jakikolwiek kontrakt, co może stanowić problem dla „Bawarczyków”…
Kowal swojego losu
Bez względu na napięte relacje z Hasanem Salihamidzicem, Hansi cieszy się nadal wielkim zaufaniem i poparciem ze strony sterników Bayernu z Rummenigge i Hainerem na czele. Niemniej jednak niektóre sygnały sprawiają, że może on nie czuć się w 100% zadowolony ze swojej pracy jako trener „Die Roten”. Należy również podkreślić, że 55-latek jest swego rodzaju kowalem swojego losu, co też udowodnił rozwiązując w przeszłości przedterminowo kontrakty z DFB i Hoffenheim, kiedy czuł się nieswojo lub nie czuł wsparcia osób zarządzających.
Komentarze