Od dłuższego czasu w niemieckich i austriackich mediach spekuluje się, że Bayern Monachium pragnie pozyskać Marcela Sabitzera, który na co dzień występuje w Lipsku.
W ostatnich dniach pojawiło się wiele nowych informacji na temat Austriaka, ale póki co mówi się, że Bayern nadal nie dogadał się z Lipskiem w sprawie transferu 27-letnego zawodnika.
Pomocnik pragnie kontynuować współpracę z Julianem Nagelsmannem, z którym miał okazję pracować przez 2 ostatnie sezony. Sam 34-latek również postrzega swojego byłego podopiecznego jako wzmocnienie z racji na jego uniwersalność w pomocy (może zagrać na różnych pozycjach w ofensywie, a nawet jako defensywny pomocnik).
Według informacji portalu „Sport1”, monachijczycy grają obecnie w grę na przeczekanie z RBL, które oczekuje za swojego gracza około 18-20 milionów euro. Celem takiego działania ze strony FCB jest obniżenie kwoty transferu. Klub z Saksonii w pewnym stopniu znajduje się pod ścianą, albowiem umowa Sabitzera wygasa latem przyszłego roku.
Marcel nie zamierza wcale przedłużać obecnego kontraktu. Ponadto mówi się, że monachijczycy ustalili z nim wszelkie szczegóły umowy (długość oraz zarobki).
Podobna strategia z Adlim
W przypadku Amina Adliego wszystko sprowadza się również do wyczekania. Tuluza chce co najmniej 10 milionów euro, podczas gdy Bayern zamierza zapłacić mniej. Adli odrzucił już ofertę z innego klubu Bundesligi.
Komentarze