DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Sport1: Cisza w sprawie poszukiwań napastnika

fot. vitaliivitleo / Photogenica

Na przestrzeni ostatnich tygodni, a nawet miesięcy, w niemieckich i zagranicznych mediach nieustannie spekuluje się o pozyskaniu przez FCB nowego snajpera.

Kandydatów pojawiło się bardzo wielu, jednakże dziennikarze niemalże zawsze spekulują o tych samych nazwiskach – wystarczy wspomnieć m. in. o takich zawodnikach jak Harry Kane, Randal Kolo Muani czy Victor Osimhen. Jak jednak informuje Kerry Hau z portalu „Sport1”, w sprawie poszukiwań nowego środkowego napastnika zrobiło się ostatnio cicho i raczej obecnie nie ulegnie to szybko zmianie.

REKLAMA

Mówi się, że po tym jak transfery Kane’a oraz Osimhena okazały się bardzo trudne w realizacji, to podobnie ma wyglądać kwestia ściągnięcia Muaniego. Mimo komplikujących się poszukiwań, bawarski klub nie nakłada na siebie żadnej presji i przede wszystkim nie zamierza popadać w akcjonizm, mając na uwadze częściowo żądane ceny przekraczające 100 milionów euro (za Osimhena włodarze SSC chcą nawet 150 milionów euro).

Tel otrzyma więcej minut?

Według wspomnianego wyżej dziennikarza, w ostatnich dniach wewnątrz dyskutowano również o możliwości zapewnienia większej liczby minut Matyhsowi Telowi, który miałby rywalizować na środku ataku z Erikiem Maximem Choupo-Motingiem. Klub wierzy w potencjał i talent młodego Francuza.

Dlatego też niektóre osoby rządzące zastanawiają się nad wydaniem ogromnej kwoty na nowego snajpera bez przekonania się w stu procentach. Niemniej jednak rynek napastników jest bacznie obserwowany przez FCB. Choć zainteresowanie osobą Vlahovica ostygło, Serb pozostaje w centrum uwagi. Ponadto pod uwagę są brane także dwie inne opcje – Goncalo Ramos (Benfica) i Rasmus Højlund (Atalanta).

Ramos był oferowany FCB

Mówi się, że Ramos był nieraz oferowany monachijczykom przez jego agenta Jorge Mendesa, z którym FCB jest w regularnym kontakcie od czasów wypożyczenia Cancelo. Z drugiej strony Bayern, podobnie jak inne czołowe kluby szukające „9” jak Real czy Man Utd, czekają na okazję, licząc jednocześnie, że kluby zmniejszą swoje horrendalne żądania finansowe (np. Napoli chce 150 mln euro za Osimhena).

REKLAMA

Dziennikarz Kerry Hau zaznacza, że wszystko to, to pokerowa rozgrywka, w której monachijczycy chętnie biorą udział i na ten moment nie spisują żadnego kandydata na straty w stu procentach.

Źródło: Sport1
GabrielStach

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...