Po zwolnieniu Carlo Ancelottiego nowym tymczasowym trenerem Bayernu Monachium został znany nam już doskonale Jupp Heynckes, który w przeszłości trzykrotnie prowadził FCB.
72-letni trener jak już dobrze wiemy jest rozwiązaniem tymczasowym − latem przyszłego roku na miejsce Juppa Heynckesa ma przyjść zupełnie nowy trener.
Włodarze bawarskiego zespołu już kilkukrotnie podkreślały, że zatrudniając Heynckesa w roli tymczasowego trenera zyskują nieco czasu na znalezienie odpowiedniego kandydata, który od lata 2018 obejmie Bayern
Wśród potencjalnych kandydatów stale wymienia się dwójkę głównych kandydatów takich jak Julian Nagelsmann (obecnie trenujący TSG Hoffenheim) oraz Thomas Tuchel, który wciąż pozostaje bez klubu i zatrudnienia.
Z informacji do jakich dotarł niemiecki „Sport Bild” wynika, że to 44-letni Thomas Tuchel jest głównym kandydatem do objęcia posady trenera Bayernu Monachium latem 2018 po odejściu Juppa Heynckesa. Po Hiszpanie Pepie Guardioli oraz Włochu Carlo Ancelottim, to właśnie ten młody Niemiec powinien poprowadzić Bayern.
Thomas Tuchel już w Borussii Dortmund pokazał, że jest w stanie poradzić sobie z tak wielkim wyzwaniem, po tym jak przejął schedę po Juergenie Kloppie. W czasie jego przygody z Mainz i Dortmundem wprowadził on do zespołu łącznie 290 zawodników. Obecnie wszystkie znaki na niebie wskazują, że 44-latek swój jubileusz wprowadzenia 300 zawodników będzie świętować już w bawarskim zespole.
Co więcej jak się okazuje sam Jupp Heynckes ma być zaangażowany w poszukiwania swojego następcy, dyskutuje i dzieli się swoimi spostrzeżeniami i planami z włodarzami Bayernu Monachium.
Obecnie Tuchel odpoczywa na Ibizie. Warto również mieć na uwadze, że nazwisko Tuchela było już tematem dyskusji zaraz po zwolnieniu Carlo Ancelottiego. Spekulowano, że to właśnie były trener BVB obejmie stery po rozwiązaniu umowy z Włochem, jednakże monachijczycy ostatecznie zdecydowali się na zatrudnienie Heynckesa, który doskonale zna zespół i nie potrzebował czasu do dostosowania się do trudnej sytuacji w jakiej znalazł się klub.
Choć wybór padł na Heynckesa, to w Monachium nie zamykają drzwi dla Thomasa Tuchela, który jak podkreślił niedawno Karl-Heinz Rummenigge nadal jest tematem i „klub nie zdecydował przeciwko Tuchelowi”.
Komentarze