Już w piątkowy wieczór Bayern Monachium oficjalnie rozpocznie zmagania w sezonie 2024/25. Na początek podopieczni Vincenta Kompan'ego zmierzą się z drugoligowym SSV Ulm, a stawką pojedynku będzie awans do drugiej rundy Pucharu Niemiec.
Bawarczycy są z pewnością w pozytywnych nastrojach po dobrych wynikach, które osiągnęli w ostatnich spotkaniach przygotowawczych. Przypomnijmy, że ostatnio “Die Roten” dwukrotnie pokonali Tottenham Hotspur oraz austriacki WSG Tirol.
Rywal
W przeciwieństwie do Bayernu Monachium, SSV Ulm ma już za sobą inaugurację sezonu. Podopieczni Thomasa Woerla nie zaliczyli jednak udanego przywitania z zapleczem Bundesligi, bowiem ulegli nieznacznie w dwóch pierwszych meczach przeciwnikom i zajmują obecnie 16. miejsce w ligowej tabeli.
Drużyna z Ulm jest beniaminkiem drugiej Bundesligi i na ten szczebel rozgrywkowy powróciła po raz pierwszy od przeszło dwudziestu lat!
Swoje mecze rozgrywa na obiekcie Donaustadion, który liczy 19.5 tys. miejsc.
Historia
Bayern mierzył się w swojej historii dwukrotnie z SSV Ulm. Miało to miejsce w sezonie 1999/2000 Bundesligi i “Die Roten” zwyciężyli oba spotkania (1-0 na wyjeździe oraz 4-0 na Olympiastadion).
Sytuacja kadrowa
Vincent Kompany będzie sobie musiał radził bez kilku zawodników, którzy są kontuzjowani, albo dopiero co wracają do treningów po przebytych urazach. W piątkowy wieczor nie zagrają:
Trenerzy przed meczem
- To ważny mecz, na który czekaliśmy od dłuższego czasu. Nie zlekceważymy Ulm - powiedział trener FCB, Vincent Kompany.
- To naprawdę wielki mecz dla nas wszystkich. Naprawdę nie możemy się go doczekać. To rodzaj gry bonusowej, ale jedno jest jasne: gdziekolwiek zagramy, damy z siebie wszystko - powiedział Thomas Woerle, szkoleniowiec Ulm.
Komentarze