Mimo, że obaj mają po 33 lata, w ostatnim meczu grali tak aktywnie, że niejeden debiutant mógłby poczuć się zawstydzony. Philipp Lahm i Arjen Robben w spotkaniu z HSV zaprezentowali się tak samo, jakby to był ich pierwszy mecz rozegrany osiem lat temu.
Wymienność pozycji, sprinty, zrozumienie bez patrzenia - tak po krótce można okreslić grę, jaką kibice na Allianz Arena mogli oglądać w wydaniu tego duetu w sobotnie popołudnie. Holenderski pomocnik zdaje sobie sprawę z tego, że takich pojedynków wiele już nie będzie.
- Wszyscy doskonale wiemy, że zostało nam już tylko kilka miesięcy. Dlatego też staram się cieszyć każdą potyczką - stwierdził Robben, odnosząc się do decyzji Lahma o zakończeniu kariery.
Kapitan Bayernu Monachium postanowił zawiesić piłkarskie buty na kołku już podczas zbliżającego się lata, co oznacza, że z każdą kolejką możliwości wspólnej gry będzie coraz mniej. Z tego też powodu Arjen nie krył swojego podziwu dla Philippa, z którym w jednej ekipie spędził osiem lat.
- W pierwszej połowie chciało mi się śmiać, bo przejąłem piłkę na środku boiska a on nagle już był przede mną. Jestem dumny z tego, że miałem okazję grać z tak niezwykłym zawodnikiem, kapitanem, kilka lat. Mam nadzieję, że będziemy mogli go pożegnać wieloma tytułami - dodał Robben.
Sam Lahm nie był dłużny swojemu koledze z zespołu. Już po wygranym spotkaniu z Arsenalem Londyn w Lidze Mistrzów Mistrz Świata z 2014 roku rozpływał się nad grą Arjena. Philipp jest w tym sezonie nieco bardziej eksploatowany niż to było w minionych rozgrywkach, ale samemu zawodnikowi wcale to nie przeszkadza.
- Nasza gra różni się trochę od tego, co było przez kilka ostatnich lat, więc i ja muszę nieco więcej biegać i być bardziej aktywny na skrzydle. Jednak wcale mi to nie przeszkadza - powiedział Bawarczyk.
Podobnie jak w przypadku obrońcy FCB, tak i Robben wygląda na zawodnika, który przeżywa swoją drugą młodość. Arjen w sobotę strzelił swojego 125 gola dla Bayernu, a jego dyspozycja na prawej stronie w połączeniu z formą Lahma sprawia, że kibice bawarskiego klubu mogą z wielkimi nadziejami patrzeć na pozostałą część sezonu.
Komentarze