Thomas Muller do niego zagadywał, krzyczał na niego – odchodził i wracał, popchał go i znowu krzyczał. Potem wylał wodę na boisku i odwróciwszy się odszedł od Tymoszczuka. Ukrainiec patrzył w murawę, drżał i się nie odzywał. Dramatyczna scena, która miała miejsce w dramatycznym momencie: zaraz po gwizdku kończącym dogrywkę pojawiło się pytanie, kto strzela karne. Problem: nie było prawie żadnych ochotników – górował strach przed porażką.
Muller, który w piątek został dłużej na treningu i ćwiczył karne w sobotę nie mógł zespołowi pomóc w tym konkursie jedenastek, gdyż w 87 minucie został zmieniony. Odmowa Tymoszczuka, który nie chciał uderzać bardzo go zdenerwowała. Christian Nerlinger próbował trochę inaczej – próbował Tymo pocieszyć i zmotywować – jednak bez skutku.
Franck Ribery nie mógł już strzelać, bo zszedł wcześniej. Arjen Robben nie chciał drugi raz uderzać, a Kroos nie czuł się na sile by spróbować. Tym samym jednym ze strzelających był Manuel Neuer. Był on przewidziany jako trzeci strzelec – ale po strzałach Lahma i Gomeza nagle zwątpił. Gomez i Schweinsteiger musieli mu ze środka boiska pokazywać, ze jest jego kolej. „Myślałem, że będę strzelać później. Jak nikt nie podszedł to uświadomiłem sobie, że jest moja kolej” – tłumaczy Manuel, po którym nie było widać stresu i pewnie zamienił karnego na bramkę.
To był też ostatni karny, którego Bawarczycy strzelili. Olic i Schweinsteiger zostali pokonani przez bramkarza i słupek.
Ze strony Chelsea karnego nie strzelił tylko Juan Mata. Pozostali zawodnicy strzelali pewnie: David Luiz, Frank Lampard, Ashley Cole oraz Didier Drogba. Pytanie brzmi: czemu w Bayernie nie było tyle zdecydowania i motywacji? Dla przykładu Tymoszczuk to już stary wyjadacz, ma rekord rekordową liczbę spotkań rozegranych w reprezentacji Ukrainy. Jednak spasował. Tak jak Robben, Kroos czy Daniel van Buyten. Jako szósty do rzutów karnych był przewidziany Diego Contento, który był gotowy na oddanie strzału…
Na treningach przed spotkaniem finałowym Jupp Heynckes nie ćwiczył rzutów karnych w przeciwieństwie do di Mateo…
Źródło: tz.de
Komentarze