Zeszłego lata w pierwszej drużynie FCB Frauen doszło do licznych zmian − nie tylko w zespole, ale i również w sztabie szkoleniowym.
Jedną z najistotniejszych zmian było przede wszystkim zatrudnienie nowego szkoleniowca, po tym jak Jens Scheuer odszedł za porozumieniem stron z bawarskiego klubu. Wybór klubu padł na Alexandra Strausa, który wcześniej poprowadził do mistrzostwa Norwegii ekipę IL Sandviken.
Ostatnio norweski trener udzielił obszernego wywiadu dla klubowego magazynu „51”, w którym to odniósł się do kilku tematów związanych ze swoją nową pracą w Monachium. 47-latka zapytano między innymi o to, co kierowało nim, kiedy zdecydował się na Bayern.
− Jednym z moich pierwszych pytań podczas rozmów z Bayernem było: „Dlaczego ja?” Potem dowiedziałem się, że przyglądali mi się od miesięcy. Nie chcieli mnie pozyskać tylko dlatego, że zdobyłem mistrzostwo w Norwegii − powiedział Straus.
− Chcieli mnie ze względu na sposób, w jaki gram w piłkę, sposób, w jaki prowadzę zespół i robię różne rzeczy. Zrobiło to na mnie ogromne wrażenie. Szybko miałem dobre przeczucia − dodał.
− Bayern to oczywiście zupełnie inny numer domu niż mój ostatni klub. Nie mogę po prostu przyjść tutaj i powiedzieć, że musimy zmienić to i tamto. Nie, muszę jak kameleon przystosować się do nowego środowiska, a potem dodać swoje kolory − podsumował Alexander Straus.
REKLAMA
Przerwa reprezentacyjna w żeńskiej piłce powoli dobiega końca. Podopieczne Strausa do akcji powracają w przyszła sobotę, kiedy to zmierzą się na wyjeździe z Duisburgiem w ramach 1/8 finału rozgrywek Pucharu Niemiec (początek o 14:30).
Komentarze