Jeśli mowa o rozgrywkach krajowych w Niemczech, to dobiegły one końca dokładnie 4 lipca, kiedy to odbył się finał Pucharu Niemiec pomiędzy Bayernem i Bayerem 04 Leverkusen.
Jak już wiemy spotkanie finałowe na Stadionie Olimpijskim w Berlinie zakończyło się w pełni zasłużonym triumfem monachijczyków, którzy pokonali ekipę Bayeru 04 Leverkusen aż 4:2.
Zdobyte 4 lipca trofeum sprawiło, że podopieczni Hansiego Flicka skompletowali trzynasty w historii klubu i niemieckich rozgrywek dublet (absolutny rekord w pięciu topowych ligach w Europie). Przypominamy jednocześnie, że wcześniej Bayern sięgnął po paterę mistrzowską w Bundeslidze i przewagą 13 oczek nad BVB.
Całkowita dominacja bawarskiego klubu w Niemczech sprawia, że w mediach co rusz porusza się ten temat i podkreśla, że inne zespoły w ogóle nie rzucają wyzwania FCB. W niedawnym wywiadzie dla „Sueddeutsche Zeitung” o głos w tej sprawie poproszono Christiana Streicha, czyli trenera SC Freiburg. Niemiec nie uważa również jakoby transfery „Bawarczyków” szkodziły lidze.
− To oczywiście szkoda, ale Bawarczycy są po prostu najlepsi. Miejmy nadzieję, że w przyszłym sezonie będzie więcej tarć na szczycie − powiedział Streich.
− Bawarczycy nie robią nic zakazanego. Mają pieniądze, a kiedy znów zostaną mistrzami, mają jeszcze więcej pieniędzy na sprowadzenie do siebie nowych zawodników − podsumował trener SCF.
REKLAMA
W dalszej części rozmowy Streich zażartował, że aby przełamać hegemonię FCB, należy wysłać na Saebener Strasse Federalny Urząd Kartelowy (krajowy organ regulacyjny ds. Konkurencji w Niemczech), aby „nieco tam posprzątać”.
Komentarze