Thomas Strunz to jedna z legend Bayernu lat 90. Na swoim koncie ma 5. mistrzostw Niemiec, dwa Puchary Niemiec, Puchar UEFA, zwycięstwo w finale Ligi Mistrzów i Mistrzostwo Europy 1996. Emerytowany defensywny pomocnik udzielił wywiadu dla goal.com, w którym poruszał sprawy związane ze swoim byłym klubem i reprezentacją Niemiec.
Czy Jurgen Klinsmann nie zlekceważył różnicę pomiędzy rolą selekcjonera reprezentacji narodowej, a trenera drużyny Bundesligi?
Uważam, że Jurgen Klinsmann zlekceważył Bundesligę, kiedy był trenerem Bayernu. Nie sądzę, że on jest trenerem klubowym. Pracuje jako wizjoner i był zaangażowany w wiele rzeczy, które reprezentacja i Bayern robią dzisiaj. Jednak nie uważam, że jest facetem, którego atutem jest tworzenie programu codziennych sesji treningowych.
Bayern ma właściwego trenera?
Jupp Heynckes to idealny trener dla Bayernu. Ma duże doświadczenie i wie jak radzić sobie z gwiazdami. Młody trener prawdopodobnie nie dałby sobie rady z takimi wielkimi nazwiskami. Heynckes pracował już w przeszłości z wielkimi piłkarzami w Bayernie Monachium i Realu Madryt.
Czy byłoby możliwe kontynuowanie pracy przez Louisa van Gaala?
Żeby wciąż pracować z Louisem van Gaalem, Bayern powinien wymienić całą drużynę. Sytuacja była zupełnie chaotyczna i van Gaal uparcie brnął w swój system. Szczególnie ograniczał wolność kreatywnych zawodników. To jest jednak niezbędne, aby osiągnąć topowy poziom. Z drugiej strony, sukces całej drużyny opierał się na tych zawodnikach. To była spirala prowadząca do otchłani. Cudownie jest patrzeć teraz na przyjemność, jaką czerpie z gry Franck Ribery. Wyraz jego twarzy i język ciała jest zupełnie inny, niż powiedzmy rok temu.
Van Gaal był zaślepiony swoim sukcesem z pierwszego sezonu?
To był błąd całego klubu. Byli otumanieni dojściem do finału Ligi Mistrzów w pierwszym roku współpracy. W analizach zapomniane zostało, że mieli czynnik w postaci Arjena Robbena. To tworzyło różnicę.
Czy Bayern może zostać jedną z najlepszych drużyn w Europie?
Drużyna jest głodna sukcesów. Kombinacja drużyny, nowego trenera i wydarzeń ostatniego sezonu może dostarczyć sporo impetu. Klub będzie czerpał korzyści choćby z faktu, że w tamtym roku nie wygrali nic. Koniec końców, szczęście też gra rolę. Mogą trafić w ćwierćfinale na Barcelonę i przegrać.
Katalończycy to topowa drużyna. Czy Bayern ma szanse grając przeciwko nim?
Oczywiście, że mogą pokonać Barcelonę. W dwumeczu wszystko jest możliwe. Tak wiele się może wydarzyć. Jednak jedno jest jasne - Barcelona to faworyt.
Masz jakąś receptę na sukces? Jak grać przeciwko Barcelonie?
Jeżeli patrzysz na taktykę, oni są jedyną topową drużyną grającą bez prawdziwego środkowego napastnika. Widzieliśmy to szczególnie dobrze w Lidze Mistrzów, w meczu przeciwko Manchesterowi United. Ferdinand i Vidić nie mieli prawdziwych przeciwników i zostali przytłoczeni. Nie mogli się skupić na nikim. Może drużyna powinna zagrać ze stoperem. Mogliby operować trzema zawodnikami przed środkowym obrońcą. Z czwórką z tyłu, dwóch środkowych obrońców zostawia wolne miejsce i zawsze Villa, Iniesta, Messi albo Pedro próbują przedostać się tamtędy. Dlaczego trzeba oddawać tą przestrzeń?
Potrzebują Robbena?
Obecnie, nie jest on dla Bayernu niezbędny. W tej chwili Arjen Robben to problem! Drużyna musi pokazać, że potrafi osiągać sukcesy bez niego. To wieli indywidualista. Musi dostosować swoją grę. Ribery zrobił to i wciąż ma zupełną wolność. Jednak Ribery także pomaga w defensywie i przystosował swoją grę do drużyny. Robben musi zrobić to sami. Pytanie tylko, czy on to zrobi?
Czy Robben stoi w drużynie tak wysoko, że będzie mógł dalej robić to, na co ma ochotę? Niektórzy spekulują, że jest cichym kapitanem Bayernu.
Jak dla mnie, Bastian Schweinsteiger stoi na czele hierarchii w drużynie. Później jest kilku piłkarzy drużyny narodowej.
Jeżeli powiedzieliśmy już o Robbenie, to kto jest najważniejszym piłkarzem w Bayernie?
Obecnie, uzależnienie od Mario Gomeza jest największe. Jeżeli jest niedysponowany, wtedy są Petersen i Olić. Mario Gomez to dla mnie absolutnie maszyna do strzelania bramek. Jest silny fizycznie, solidny, może strzelać tak samo dobrze lewą i prawą stopą, a do tego jest szybki. Ma wszystko, być stać się topowym strzelcem w Europie. Na jego pozycji nie trzeba być dryblerem. Gomez to jeden z najlepszych napastników w Europie.
Rozmawiał Maximilian Bensinger
Komentarze