Choć Bayern w niemieckiej Bundeslidze ma już pięć punktów starty do pierwszej Borussii Dortmund, to zarząd bawarskiego klubu nie popada jeszcze w panikę.
W niedawnym wywiadzie na temat problemów swojego klubu wypowiedział się Niklas Suele, który podobnie jak reszta piłkarzy „Gwiazdy Południa” zdaje sobie sprawę z kiepskiej gry „Bawarczyków” w ostatnim czasie.
Młody Niemiec przyznał wprost, iż przed rokiem drużyna również znajdowała się w podobnej sytuacji, dlatego też monachijczycy powinni wziąć się w garść, przenalizować wszystko i wspólnie jako drużyna wrócić na właściwe tory.
− To zawsze problem w głowie, kiedy nie wygrywasz trzech czy czterech spotkań z rzędu. Obecnie znajdujemy się w dołku. Rok temu znajdowaliśmy w podobnej sytuacji. Ponownie jako drużyna musimy to przeanalizować. To nic nie zmieni, jeśli wszyscy będziemy się obwiniać – powiedział Suele.
− Wszyscy razem musimy sobie z tym poradzić. Mamy jakość. Udowodniliśmy to już w pierwszych spotkaniach, kiedy wszyscy nas wychwalali. To był dla nas iście czarny tydzień – podsumował stoper FCB.
Tym razem trener Niko Kovac będzie miał znacznie więcej czasu na wyciągnięcie wniosków i popracowanie nad grą swoich podopiecznych. Ma to rzecz jasna związek z drugą przerwą reprezentacyjną w tym sezonie. Na zgrupowania swoich reprezentacji udało się wielu piłkarzy, jednak w Monachium zostali m. in. Javi Martinez, duet Robbery czy Serge Gnabry.
Komentarze