To miał być rewanż, starcie dwóch najlepszych drużyn Europy, pierwszy pojedynek Jürgena Kloppa z Pepem Guardiolą i jak pisała niemiecka prasa prawdziwy test charakteru dla Roberta Lewandowskiego. Lekkim faworytem meczu był FC Bayern. Borussia Dortmund nie pozostawiła dziś jednak żadnych złudzeń pokonując mistrzów Niemiec 4:2.
W szeregach BVB od pierwszej minuty wybiegli na boisko Robert Lewandowski i Jakub Błaszczykowski. Jürgen Klopp postawił na zaufanych zawodników - nowe twarze BVB - zmagający się z grypą żołądkową Pierre-Emerick Aubameyang i Sokratis spotkanie rozpoczęli z ławki. Na prawej flance powracającego do zdrowia Łukasza Piszczka zastępował Kevin Grosskreutz. Pep Guardiola zmuszony był z kolei zrezygnować z kontuzjowanych: Manuela Neuera i Francka Ribery.
Wymarzony początek
Lepszego początku nie mogli sobie wymarzyć. Dortmundczycy objęli prowadzenie już w 6. minucie meczu. W polu karnym genialny, długi przerzut zaserwował Robert Lewandowski, piłkę głową zgrał Sven Bender, fatalny błąd popełnił Tom Starke, a akcję wykończył Marco Reus.
Zaledwie kilkadziesiąt sekund później żółto-czarne trybuny Signal Iduna Park ponownie ożyły, jednak radość okazała się przedwczesna. Lewandowski pięknie wyszedł do podania od Ilkaya Gundogana, minął ostatniego obrońcę i mając przed sobą jedynie bawarskiego bramkarza, w swoim stylu przepchnął piłkę pod jego rękoma. Arbiter spotkania dopatrzył się jednak pozycji spalonej u Polaka i słusznie nie uznał trafienia. W 19. minucie Polak ponownie stanął przed kapitalną szansą na podwyższenie wyniku, ale uderzając z piątego metra trafił wprost w bramkarza FCB.
Bohater Weidenfeller
Na uwagę zasługiwała wspaniała postawa Romana Weidenfelllera kilkakrotnie ratującego swój zespół przed stratą gola. Weteren BVB kapitalnie obronił strzały m.in. Toni Kroosa, Xherdana Shaqiri i Mario Mandzukica. Na przerwę, po bardzo wyrównanych 45 minutach gry w lepszych humorach, przy skromnym prowadzeniu 1:0 schodzili Dortmundczycy.
Po zmianie stron lepiej w mecz weszli goście. A swoją dominację potwierdzili w 54. minucie. Wspaniale, z prawego skrzydła do wbiegającego w pole karne Arjena Robbena dośrodkowywał Philipp Lahm, a przy mocnym strzale głową Holendra, Weidenfeller był już bez szans.
Pech van Buytena
Radość Bawarczyków nie trwała jednak długo. Zaledwie 120 sekund później ze środka, w pole bramkowe FCB na Lewandowskiego dośrodkowywał Ilkay Gündogan, ale ubiegł go van Buyten i pechowo umieścił piłkę we własnej bramce. Goście nie otrząsnęli się jeszcze z szoku, gdy minutę później po golu Gündogana przegrywali już 3:1. Pomocnik Borussii Dortmund po fantastycznym rajdzie, minął jeszcze Thomasa Müllera i precyzyjnym strzałem po raz kolejny w dzisiejszym spotkaniu zmusił Thomasa Starke do kapitulacji.
Mistrzowi Niemiec udało się zmniejszyć straty w 64. minucie. Ponownie za sprawą duetu Lahm - Robben. Kapitan Bayenu świetnie dośrodkował do holenderskiego pomocnika, a ten w swoim stylu przyjął piłkę plecami do bramki, "zatańczył" z dortmundzkimi obrońcami i mocno uderzył po ziemi. Zasłonięty Weidenfeller nie miał szans na interwencję.
Reus kończy, co zaczął
W 72. minucie zakończył się mecz dla Jakuba Błaszczykowskiego. W miejsce kapitana polskiej reprezentacji pojawiła się nowa twarz BVB - Pierre-Emerick Aubameyang. Gabończyk na pierwsze trafienie w barwach BVB miał szasnę w 83. minucie, gdy po podaniu Roberta Lewandowskiego znalazł się sam na sam z Tomem Starke, ale bramkarz FCB obronił jego strzał.
Wynik meczu na cztery minuty przed końcem regulaminowego czasu gry ustalił zdobywca pierwszego gola - Marco Reus. Aubameyanga kapitalnym podaniem obsłużył Robert Lewandowski, gaboński pomocnik podał do Reusa, a ten bez najmniejszych problemów wrzucił piłkę do siatki.
Dzięki wyjątkowej skuteczności w ataku i wspaniałej postawie Romana Weidenfellera piłkarze Jürgena Kloppa pokonali FC Bayern 4:2 i są zwycięzcami Superpucharu Niemiec 2013.
Borussia Dortmund - FC Bayern München 4:2
Borussia Dortmund: Weidenfeller; Schmelzer, Hummels, Subotić, Großkreutz; Sahin, Bender (Kehl 46.); Reus, Gundogan (Sokratis 88.), Błaszczykowski (Aubameyang 72.); Lewandowski
FC Bayern München: Starke; Alaba, van Buyten, Boateng, Lahm; Robben, Muller, Alcantara, Kroos, Shaqiri (Schweinsteiger 67.); Mandżukić (Pizarro 75.)
Bramki:
6' - 1:0 - Marco Reus
54' - 1:1 - Arjen Robben
56' - 2:1 - Daniel Van Buyten (samobójcza)
57' - 3:1 - Ilkay Gündogan
64' - 3:2 - Arjen Robben
86' - 4:2 - Marco Reus
www.bundesliga.de/pl
Komentarze