Po tym jak maskotka Borussii Dortmund obsikała autobus Bayernu Monachium po środowym meczu tych drużyn na Signal Iduna Park w Bundeslidze, Jürgen Klopp przyznał, że maskotka jego klubu posunęła się trochę za daleko.
'Emma', siedmioletni trzmiel nazwany na cześć legendy Dortmundu Lothara Emmericha, został przyłapany przez kamery w trakcie ‘sikania’ na autobus Bayernu, wkrótce po tym jak zespół BVB pokonał 1:0 Bayern Monachium.
Oficjalnie BVB wystosowało żartobliwe oświadczenie w tej sprawie skierowane do Bildu jakoby Emma zbliżyła się do autobusu, by sprawdzić ciśnienie w oponach zanim została sfotografowana w podejrzanej pozie.
Klopp uznał, że śmiesznym byłoby zbyt poważnie traktować ten wybryk w świetle rosnącej rywalizacji jaka istnieje między obiema stronami, ale przyznał, że żart był chyba w złym guście.
"Nigdy nie byliśmy złymi przegranymi." – powiedział trener Dortmundu. "Więc, jeśli dajemy wrażenie, że jesteśmy złymi zwycięzcami, wtedy traktujemy sprawę poważnie."
"To była porywający kampania, a takie zachowanie było chyba niepotrzebne." – podsumował Klopp.
Źródło: goal.com
Komentarze