Choć mogłoby się wydawać, że mistrzostwa Świata dopiero co się rozpoczęły, to do końca turnieju w Rosji pozostało już raptem cztery spotkania...
W grze o najważniejsze trofeum w piłce nożnej pozostały już tylko cztery drużyny. Mowa o takich reprezentacjach narodowych jak Francja, Anglia, Belgia oraz Chorwacja. Już jutro odbędzie się pierwszy półfinał, podczas gdy w środę zostanie wyłoniony drugi finalista Mundialu.
Pierwszy półfinał zostanie rozegrany dokładnie jutro o 20:00 – o awans do finału powalczy Francja oraz Belgia. Tym samym Bayern Monachium reprezentuje już tylko jeden zawodnik. Mowa rzecz jasna o Corentinie Tolisso.
Rywale „Trójkolorowych”, czyli Belgowie są bardzo wymagającymi przeciwnikami. Swoją klasę podopieczni Roberto Martineza udowodnili nie tylko w fazie grupowej, ale przede wszystkim w meczu 1/4 finału, kiedy to pokonali głównych faworytów tego turnieju – Brazylijczyków.
Corentin Tolisso zdaje sobie doskonale sprawę z tego, że jutrzejszy mecz nie będzie należał do najłatwiejszych, lecz mimo wszystko jak się dowiadujemy Francuzi pragną być jeszcze lepszą drużyną, zaś ich celem jest rzecz jasna gra w finale Mundialu w Rosji.
− Zdajemy sobie sprawę, że jesteśmy dobrym zespołem. Mimo wszystko różnice pomiędzy dobrym a wspaniałym zespołem poznaje się dopiero w półfinale i finale. Chcemy być jeszcze lepsi, pragniemy być tą wspaniałą drużyną – powiedział „Coco” Tolisso.
REKLAMA
Póki co nie wiadomo czy Tolisso wystąpi od pierwszych minut przeciwko Belgom – niewykluczone, że do wyjściowej jedenastki powróci Blaise Matuidi, który mecz ćwierćfinałowy przesiedział na trybunach ze względu na zawieszenie z powodu żółtych kartek.
Komentarze