FC Bayern Monachium powiększa przewagę nad rywalami w drodze do mistrzostwa Niemiec! Dzisiaj Bawarczycy pokonali w hicie 25. kolejki Bundesligi Bayer Leverkusen 2:1 (1:0) po dwóch golach włoskiego snajpera Luci Toniego, który uciekł na jedną bramkę w tabeli strzelców Mario Gomezowi z VfB Stuttgart. Hamburg SV zremisował na wyjeździe 1:1 i traci w tym momencie do FCB 7 punktów.
69 000 publiczność po raz pierwszy uniosł ręce w górę w geście radości w 17. minucie spotkania, kiedy to wynik spotkania otworzył celnym strzałem Luca Toni. Ten sam zawodnik w drugiej połowie podwyższył na 2:0 w 59. minucie. Do niepotrzebnej nerowej końcówki doprowadzili obrońcy FCB, kiedy to w 83. minucie nie upilnowali Dmitriya Bulykina, który zdobył bramkę kontaktową. Okazała się ona ostatnim golem w tym spotkaniu.
Luca i Philipp wracają
Ottmar Hitzfeld w dalszym ciągu podtrzymał swój system rotacyjny, który funkcjonują już od kilku tygodni i dokonał dwóch zmian w porównaniu do środowego pojedynku z VfL Wolfsburg. Philipp Lahm oraz Luca Toni zastąpili Christiana Lella i Lukasa Podolskiego.
Szkoleniowiec Bayeru Michael Skibbe zdecydował się na grę zgodnie z zasadą najlepszą obroną jest atak i wystawił drużynę a czterema bardzo ofensywnymi zawodnikami w postaci Stefana Kießlinga, Siergieja Barbarez, Tranquilo Barnetty i Theofanisa Gekasa, których ze środka wspomagał Bernd Schneider.
Luca znów trafia
Już w 4. minucie spotkania Toni wpakował główką piłkę do bramki, jednak na nieszczęście dla FCB Włoch znajdował się na pozycji spalonej w momencie podania, zaś chwilę później świetną interwencją popisał się Rene Adler, który w ostatniej chiwli przesniósł piłkę nad poprzeczką po uderzeniu Ze Roberto. Z drugiej strony boiska dobrą okazję miał Kießling, ale jego zagranie zdołał zablokować Lucio.
Starania podopiecznych Hitzfelda przyniosły efekt w 17. minucie. Franck Ribery zagrał w pole karne do Miroslava Klose, który świetnie zabrał się z piłką gubiąc od razu obrońcę, podał na 7 metr gdzie wbiegał Toni. Włoch - jak na niego przystało - nie miał żadnych problemów z umieszczeniem futbolówki w siatce Bayeru, dając tym samym prowadzenie gospodarzom.
Bohaterstwo Kahna
10 minut później powinno być już 2:0. Klose perfekcyjnym podaniem wypuścił Ze Roberto sam na sam z Adlerem. Brazylijczyk wpadł w pole karne, jednak zdecydował się oddać piłkę do Toniego, ale w porę Włocha uprzedził Hans Sarpei, ratując swój zespół od straty drugiej bramki. Ta sytuacja mogła się zaraz zemścić, kiedy to Schneider wrzucał w pole karne, a lot futbolówki przeciął Barbarez myląc bardzo interwenującego Olivera Kahna. Jednak Olli zrobił to czego nikt inny nie byłby w stanie - zostawił nogę w powietrzu i to właśnie stopą uratował FC Bayern od utraty bramki.
Jeszcze przed zakończeniem pierwszej połowy trzy wyborne sytuacje zmarnował Klose. Snajper Bayernu najpierw źle przymierzył głową, następnie w ostatniej chwili zablokowany został przez Sarpeia, w końcu z 4 metrów główkował w taki sposób, iż Adler był w stanie wybić piłkę z linii bramkowej.
Toni powiększa swój dorobek bramkowy
Miro po zmianie stron nadal nie miał szczęścia, marnując jako pierwszy okazję do podwyższenia wyniku. Znacznie bardziej skuteczny w tym elemencie gry był Toni, który z zimną krwią wykorzystał świetną akcję i podanie Lahma, podwyższając prowadzenie FCB w 59. minucie na 2:0.
W kolejnych minutach FCB nie rezygnowało z chęci zdobycia kolejnych goli. Jednak ogromną nieskutecznością raził po zejściu Klose Lukas Podolski. Zmiennik byłego zawodnika Werderu Brema nie wykorzystał dwóch doskonałych sytuacji sam na sam z Adlerem, co mogło później mieć fatalne konsekwencje.
Nerwówka w końcówce
Bayer odżył dzięki świetnej grze Aldera i bramce w 83. minucie autorstwa Bulykina. Na szczęście do końca spotkania nie bylo już w stanie zagrozić bramce strzeżonej przez Kahna i kibice zgormadzenie na Allianz Arena mogli cieszyć się z kolejnych 3 punktów na koncie FCB.
FC Bayern - Bayer Leverkusen 2-1 (1-0)
Kahn - Lahm, Lucio, Demichelis, Jansen - Altintop, Van Bommel, Zé Roberto, Ribéry (Schweinsteiger 77) - Toni, Klose (Podolski 77) | ||
Rensing, Van Buyten, Ottl, Sosa, Kroos | ||
Adler - Castro, Haggui, Friedrich, Sarpei - Schneider Rolfes - Kießling (Bulykin 78), Barbarez (Vidal 46), Barnetta - Gekas (Freier 46) | ||
Mr Meyer (Burgdorf) | ||
69,000 | ||
1-0 Toni (17), 2-0 Toni (59), 2-1 Bulykin (83) | ||
Van Bommel / Vidal, Castro, Sarpei |
Komentarze