Kilka dni temu Eintracht Frankfurt oficjalnie potwierdził, że nowym trenerem pierwszego zespołu został mianowany Dino Toppmoeller.
Niemiec zastąpił na tym stanowisku Olivera Glasnera, którego kontrakt z Eintrachtem wygasa z końcem bieżącego sezonu. Oficjalnie Dino Toppmoeller pracę w ekipie „Orłów” rozpocznie z dniem 1 lipca 2023 roku (umowa obowiązuje do końca czerwca 2026 roku).
Przy okazji ogłoszenia zatrudnienia 42-latka jako nowego szkoleniowca SGE, syn legendarnego Klausa Toppmoellera udzielił pierwszego wywiadu dla klubowych mediów frankfurtczyków, w którym to odniósł się między innymi do kwestii swojego powrotu do Frankfurtu.
− Rozwój Eintrachtu w ostatnich latach był imponujący. Ze względu na moją przeszłość zawsze miałem szczególne relacje z SGE i stale śledziłem postępy klubu. Tym bardziej cieszę się, że znów jestem częścią Eintrachtu i chciałbym kontynuować pozytywny rozwój wraz z moim zespołem trenerskim, drużyną i wszystkimi pracownikami klubu – powiedział Toppmoeller.
− Rozmowy z Markusem Kroesche i Timmo Hardungiem były zawsze pełne zaufania i konstruktywne. Ścieżka, którą wybrałem mi odpowiada, mamy ten sam pomysł na piłkę. Jako zawodnik w 2003 roku mogłem stanąć na murawie ówczesnego Waldstadion i świętować zwycięstwo 6:3 z Reutlingen – dodał.
− Teraz powrót jako główny trener do tego klubu z jego wielką emocjonalnością i wyjątkowymi fanami w sercu Europy jest dla mnie zarówno zaszczytem, jak i wyzwaniem. Jestem pewien, że w przyszłości nadal będziemy wspólnie przeżywać wielkie piłkarskie święta – podsumował Dino Toppmoeller.
REKLAMA
Nieoficjalnie mówi się, że Bayern otrzymał około 250 tysięcy euro rekompensaty z tytułu zwolnienia Dino Toppmoellera z ważnego kontraktu (początkowo spekulowano o sumie blisko pół miliona euro).
Komentarze