Już jutro o 20:00 Bayern Monachium rozegra swoje ostatnie spotkanie w roku kalendarzowym. „Bawarczycy” w ramach 16. kolejki Bundesligi zmierzą się z rewelacją tego sezonu, czyli zespołem RB Lipsk.
Szlagierowe spotkanie odbędzie się na Allianz Arenie w Monachium. Stawką jutrzejszego pojedynku będzie fotel lidera Bundesligi. Obecnie oba zespoły posiadają taką samą liczbę punktów, jednak lepszy bilans bramkowy sprawia, że to mistrzowie Niemiec plasują się wyżej.
Pojedynek „Die Roten” z fenomenalnie spisującym się beniaminkiem z Lipska bez wątpienia będzie gwarancją wielkiego widowiska. Choć faworytem pozostaje klub ze stolicy Bawarii, to podopieczni Ralpha Hasenhuettla pokazali w tym sezonie, że są w stanie rywalizować z każdym zespołem.
Lipsk zaskakuje na każdym kroku
Mało kto na początku sezonu by się spodziewał, że beniaminek z Lipska po piętnastu kolejkach będzie walczył z Bayernem Monachium o tytuł mistrza kraju. Do tej pory zespół z Saksonii pokonał na swojej drodze takie marki jak Borussia Dortmund, Schalke 04, Bayer Leverkusen czy Borussię Moenchengladbach.
Widząc tabelę Bundesligi, każdy z nas mógłby powiedzieć sobie: „Czy tobie czasem Wąski sufit na łeb się nie spadł?”. Podopieczni Hasenhuettla wygrali do tej pory 11 spotkań, trzykrotnie musieli godzić się z podziałem punktów, zaś jedynym klubem, który był w stanie ograć „Die Bullen” było Ingolstadt.
Überzeugender Auftritt! Dreier zum Heimspielfinale 2016! #DieRotenBullen haben heute genau die richtige Reaktion gezeigt! #RBLBSC pic.twitter.com/8z7p8CWKD7
— RB Leipzig (@DieRotenBullen) 17 grudnia 2016
W swojej ostatniej kolejce łupem RB Lipsk padła Hertha Berlin, która została całkowicie zdominowana przez swoich rywali i musiała pogodzić się z porażką 2:0. Bramki dla jutrzejszych rywali Bayernu zdobywali kolejno Timo Werner oraz kapitan, Willi Orban.
Na uwagę zasługuje również fakt, iż ofensywa i defensywa „Byków” nie wypadła sroce spod ogona. Do tej pory beniaminek zdobył łącznie 31 bramek (co jest trzecim najlepszym wynikiem w lidze) oraz stracił zaledwie 12 (drugi najlepszy wynik po Bayernie Monachium).
Costa ratuje trzy punkty w Darmstadt
Kilka dni temu w ramach 15. kolejki Bayern Monachium mierzył się na wyjeździe z ekipą SV Darmstadt. Mimo sporych problemów z przełamaniem linii obrony gospodarzy z Hesji podopieczni Carlo Ancelottiego zdołali ostatecznie pokonać rywali 1:0 i dopisali do swojego konta kolejne trzy punkty.
Bohaterem spotkania został Douglas Costa, który piekielnym uderzeniem z dystansu pokonał Michaela Essera i zapewnił swoim kolegom fotel lidera. W porównaniu z poprzednim ligowym pojedynkiem włoski trener zdecydował się zmienić ustawienie swojego zespołu na 4–3–3.
Mimo kontroli nad spotkaniem i dominacji nad rywalami „Bawarczycy” przez większość czasu męczyli się z drużyną Darmstadt i nie byli w stanie dostarczyć ostatniego podania do celu. Warto również pamiętać, iż Bayern dwukrotnie mógł stracić bramkę, jednakże przytomnością umysłu i dobrą interwencją wykazał się Manuel Neuer.
– To był trudny mecz, Darmstadt broniło się bardzo dobrze. Nie byliśmy za szybcy w pierwszej połowie, zaś w drugiej części spotkania było już nieco lepiej. Ogółem najważniejsze jest to, że wygraliśmy i pozostaliśmy na fotelu lidera. Jestem z tego powodu usatysfakcjonowany. Jednak możemy grać lepiej i szybciej. Damy z siebie wszystko i spróbujemy wygrać w środę z RB – powiedział po meczu Ancelotti.
Do Bundesligi w kilka lat
Dla obu drużyn jutrzejszy mecz będzie pierwszym spotkaniem w historii – do tej pory „Bawarczycy” nie mieli okazji zmierzyć się z „Bykami”. Warto zauważyć jednak, że RB Lipsk powstał dokładnie 19 maja 2009 roku!
Założycielem zespołu z Saksonii jest koncern Red Bull. W związku z zakazem używania nazw firmowych w niemieckich nazwach klubów piłkarskich drużyna została nazywana „RasenBallsport Lipsk” zamiast Red Bull Lipsk. Dla przykładu, w Austrii prawo tego nie zabrania i mamy taki zespół jak Red Bull Salzburg.
Począwszy od sezonu inaugurującego 2009/2010 ekipa z Lipska z roku na rok pięła się coraz wyżej w niemieckich rozgrywkach. Upragniony awans do 1. Bundesligi nastąpił w sezonie 2015/2016, kiedy to drużynę prowadził Ralf Rangnick i zajął z „Bykami” drugie miejsce, gwarantujące grę w najwyższym szczeblu niemieckich rozgrywek.
Właścicielem klubu jest Dietrich Mateschitz, czyli austriacki miliarder i jeden z głównych założycieli przedsiębiorstwa Red Bull GbmH. Co więcej, 72-latek jest ponadto właścicielem dwóch zespołów Formuły 1: Red Bull Racing oraz Scuderia Toro Rosso. Majątek Austriaka wycenia się na 12,5 mld euro.
Młodość kontra doświadczenie
Bez wątpienia największą przewagą ekipy prowadzonej przez Ralpha Hasenhuettla jest wiek. Średnia wieku kadry beniaminka to zaledwie 24,0! Dla porównania średnia wieku bawarskiej drużyny to 27,0. Nie można jednak zapominać, że Carlo Ancelotti posiada w swoim zespole zawodników o ogromnym bagażu doświadczenia.
Defensywa „Dumy Bawarii” z całą pewnością będzie musiała wyrzekać się błędów i uważać na niezwykle szybkiego Timo Wernera, który dla swojego zespołu zdobył do tej pory już dziewięć bramek.
Bardzo dobrze w zespole „Byków” spisuje się również 25-letni Emil Forsberg. Szwed jest bez wątpienia jednym z największych odkryć tego sezonu Bundesligi. Skrzydłowy RB Lipsk zanotował już pięć trafień oraz dziewięć razy asystował przy trafieniach swoich kolegów z zespołu – co też jest najlepszym wynikiem w niemieckiej lidze.
– Chcemy dać z siebie wszystko w Monachium, oczekiwania są już bardzo wysokie, gdyż czeka nas absolutny hit kolejki i tej rundy. Bayern oczywiście to topowy zespół i będziemy potrzebowali świetnego występu na każdej pozycji, jeśli chcemy tam coś ugrać – powiedział kapitan zespołu Willi Orban.
Zwayer poprowadzi zawody w Monachium
Arbitrem nadchodzącego hitu i prawdopodobnie najważniejszego meczu rundy jesiennej w niemieckiej lidze będzie Felix Zwayer. Do tej pory 35-letni agent nieruchomości prowadził 22 spotkania z udziałem „Bawarczyków”.
Po raz ostatni Zwayer miał możliwość prowadzenia spotkania Bayernu 24 września, kiedy to rywalem podopiecznych Carlo Ancelottiego była ekipa HSV Hamburg. Tego dnia klub ze stolicy Bawarii pokonał HSV 1:0, jednakże na zwycięską bramkę musieliśmy czekać aż do samego końca.
Referee Felix Zwayer (35) will officiate Wednesday's game between Bayern and RB Leipzig at Allianz Arena pic.twitter.com/2MlBkWmmUR
— Bayern & Germany (@iMiaSanMia) 19 grudnia 2016
35-letni niemiecki arbiter cieszy się sporą renomą nie tylko na krajowym podwórku, ale i na międzynarodowej arenie – w tym sezonie Felix Zwayer prowadził już trzy pojedynki w Lidze Mistrzów. Pomagać mu jutro będą Schiffner (Konstanz) oraz Lupp (Zossen). Czwartym oficjalnym sędzią został wybrany Petersen (Stuttgart).
Ribery i Robben tajną bronią Ancelottiego?
Najprawdopodobniej tym razem włoski trener „Gwiazdy Południa” zdecyduje się ustawić swój zespół w systemie 4–2–3–1. Do wyjściowej jedenastki powinni wrócić Franck Ribery oraz Arjen Robben. Francuski skrzydłowy w poprzednim ligowym pojedynku wszedł na boisko w drugiej połowie, podczas gdy Holender nie znalazł się nawet w kadrze meczowej.
Nie można jednak wykluczyć możliwości systemu 4–3–3, gdyż jak powiedział dziś włoski trener kluczem do zwycięstwa jest odpowiedni bilans, dlatego też 4–2–3–1 może „nie wypalić”. Niemieckie media spekulują, że na ławce tym razem zasiądzie Xabi Alonso oraz strzelec zwycięskiej bramki, Douglas Costa.
W starciu z Lipskiem powinien również zagrać od samego początku Philipp Lahm, który nabawił się lekkiego urazu podczas rozgrzewki przed meczem z Darmstadt.
– Istnieje ryzyko utraty balansu. Odpowiedni balans będzie jutro kluczem do zwycięstwa. Robben i Lahm są gotowi. Chcemy wygrać ten mecz. Zagramy zgodnie ze swoim stylem i będziemy przeć do przodu. Thomas Mueller jest w dobrej formie i jest gotów do gry, podobnie zresztą jak inni piłkarze – powiedział dziś Carlo Ancelotti.
Okiem eksperta, czyli Tomasz Urban dla DieRoten.pl
Serdecznie zapraszam również do przeczytania komentarza przedmeczowego jednego z największych autorytetów i ekspertów niemieckiej piłki, czyli Tomasza Urbana, którego znać możecie z magazynu „Piłka Nożna”.
– Wszyscy w Niemczech nastawiają się na to spotkanie. Od kilku tygodni jego wątek przewija się w mediach. Mecz w Darmstadt dowodzi, że Bayern też traktuje tę potyczkę w sposób wyjątkowy. Zostawienie w domu Robbena, na ławce Ribery'ego, ponowna zmiana ustawienia, na źle w ostatnim czasie funkcjonujące 4–3–3, tylko po to, by móc zostawić Ribery'ego na ławce, dać mu też trochę wytchnienia i nie ryzykować pogłębienia urazu mięśniowego.
To wszystko sprawia, że skład Bayernu jest chyba oczywisty dla każdego kibica. Jedyne wątpliwości dotyczyć mogą tego, czy Lahm zdąży zaleczyć drobny uraz i kogo Ancelotti puści od pierwszego gwizdka na boisko – Costę czy Ribery'ego. Na pewno Mueler wróci na pozycję numer 10 i zakładam, że Robben wskoczy do składu kosztem Xabiego Alonso, który przy wysokim pressingu i szybkiej grze Lipska mógłby mieć w środku spore problemy.
Z Lipska natomiast dobiegają głosy, że pod dużym znakiem zapytania stoją występy Halstenberga i Keity. Obaj to bardzo ważni zawodnicy dla RB. Dla Halstenberga nie ma w zasadzie alternatywy na lewej stronie defensywy, a Keita organizuje całą ofensywę Lipska. Utrata któregokolwiek z nich w tak ważnym meczu będzie dla przyjezdnych mocno kłopotliwa. Uważam, że klucze do wygranej w tym meczu są dwa. Oba leżą przy liniach bocznych. Zatrzymanie skrzydeł Bayernu to warunek sine qua non, by Lipsk mógł myśleć o jakiejkolwiek zdobyczy. Nie wiem, czy Rangnick nie stosuje zasłony dymnej, mówiąc o problemach Halstenberga, ale jeśli nie blefuje, to gościom będzie bardzo trudno powstrzymać wypoczętego Robbena.
Bayern natomiast musi uważać, aby nie popełnić jakiegoś głupiego błędu, wychodząc spod pressingu Lipska. Bo tego, że Lipsk będzie pressował, jestem pewien. Robiło to nawet Ingolstadt w tamtym roku pod wodzą Hasenhuettla z Bayernem, więc nie sądzę, by w tym spotkaniu trener Lipska odszedł od swojej filozofii. Typ? Fajny mecz i 2:1 dla Bayernu.
Garść ciekawostek:
– Bayern wygrał 22 spośród 26 ostatnich spotkań na własnym stadionie w Monachium.
– RB Lipsk wygrało dziewięć z dziesięciu ostatnich pojedynków w Bundeslidze.
– Piłkarze z Saksonii w siedmiu z ośmiu ostatnich spotkań ligowych zdobyli co najmniej dwie bramki.
– Najlepszy strzelec Lipska, Timo Werner, ma na swoim koncie łącznie dziewięć bramek, czyli o dwie mniej niż Robert Lewandowski.
– Emil Forsberg, zdobywca pięciu bramek, może popisać się także dziewięcioma asystami.
The boys are fired up for #FCBRBL! Are you? #packmas pic.twitter.com/bOANGRgLEc
— FC Bayern English (@FCBayernEN) 20 grudnia 2016
– Faworytem spotkania są zawodnicy „Dumy Bawarii”, zaś średni kurs na zwycięstwo FCB wynosi 1,40.
– Podopieczni Ralpha Hasenhuettla mogą pochwalić się trzecią najlepszą ofensywą w lidze (31 bramek) oraz drugą najszczelniejszą defensywą (12 straconych bramek).
– Grający w RB 22-letni Benno Schmitz to wychowanek Bayernu, który opuścił Monachium latem 2014 roku.
– Średnia wieku beniaminka z Lipska to zaledwie 24,0.
– Carlo Ancelotti nadal musi sobie radzić bez takich zawodników jak Jerome Boateng, Julian Green oraz Kingsley Coman.
– Ralph Hasenhuettl nie będzie mógł skorzystać z usług takich piłkarzy jak Lukas Klostermann, Marvin Compper, Kyriakos Papadopoulos oraz Idrissa Toure.
– Pod znakiem zapytania stoi występ Naby’ego Keity oraz Marcela Halstenberga.
– Dyrektorem sportowym „Byków” jest Ralf Rangnick, którego dobrze znamy z prowadzenia z takich klubów jak Schalke 04, Hoffenheim, Hannover 96 czy Stuttgart.
Komentarze