Jak już dobrze wiemy, wczorajszego późnego wieczoru swoje dziewiąte oficjalne spotkanie w sezonie ligowym rozegrali piłkarze Bayernu Monachium.
Ostatecznie pojedynek na Signal Iduna Park w Dortmundzie pomiędzy miejscowym BVB a Bayernem zakończył się remisem 2:2, zaś gol na wagę jednego punktu (autorstwa Modeste’a) padł w ostatnich sekundach doliczonego czasu gry.
Cała drużyna dortmundzkiego klubu wybuchała dziką radością po bramce w końcówce, ale trener Edin Terzic wydawał się być mniej emocjonalny, zaś podczas pomeczowego wywiadu dla niemieckiej stacji „Sky”, opiekun dortmundczyków omal nie wybuchł płaczem.
Początkowo nie było to jasne, dlaczego 39-latek nie cieszył się tak bardzo z wywalczonego puntu, ale jak poinformował niemiecki dziennik „Bild”, miało to związek ze śmiercią szkoleniowca Borusii…
− To nie był dla mnie łatwy tydzień. Byłem bardzo emocjonalny przez kilka dni. Nie chcę o tym rozmawiać, proszę. Pojawiło się kilka uczuć – powiedział ze smutkiem Terzic.
Trener nie chciał komentować ostatnich wydarzeń, ale po bramce swojego zespołu na 2:2, podniósł swoje ręce w stronę nieba, najwyraźniej dedykując ten mecz pamięci swojego zmarłego ojca.
Komentarze