Bayern naciska na transfer Harry'ego Kane'a.
FCB bardzo chciałoby sprowadzić Anglika do Monachium tego lata. Sam zawodnik również chce trafić do Bayernu, co – wydawałoby się – ułatwi negocjacje. Niestety, rozmowy z szefem Spurs, Danielem Levym, do łatwych nie należą, a kwota, jaką będzie musiał zapłacić mistrz Niemiec, będzie ogromna.
Mimo że już wcześniej włodarz Tottenhamu odrzucał oferty Bayernu, to "Bawarczycy" nie zniechęcają się i, jak zapewniają media, w tym Fabrizio Romano, wkrótce powrócą z trzecią propozycją, opiewającą na ponad (odrzucone niedawno) 80 milionów euro. Pytanie pozostaje, czy zostanie ona zaakceptowana.
Dziś Ange Postecoglou, nowy menedżer Spurs, w wywiadzie dla Alasdaira Golda, zdaje się, potwierdził transferowe pogłoski na temat Harry'ego Kane'a i FCB:
- Szczerze mówiąc, jestem zaniepokojony tą sprawą. To nie jest coś, wokół czego możesz przejść obojętnie i powiedzieć sobie: "Odejdzie, nie odejdzie – wszystko mi jedno". To bardzo ważna sprawa nie tylko dla drużyny, ale przede wszystkim dla całego klubu.
- Nie chcę wyznaczać żadnego ostatecznego terminu. To tylko nakłada presję. Fakt jest taki, że wciąż jest naszym zawodnikiem.
REKLAMA
- To nie jest tak, że jego kontrakt kończy się, dajmy na to, 12 sierpnia i musi już podejmować jakieś decyzje. Ma jeszcze przecież rok. Ale, tak jak mówię, nie jestem w tej kwestii zrelaksowany. Jednak nie nakładam na nikogo żadnej presji, ani na Harry'ego, ani na włodarzy. Sądzę mimo to, że nikt z nas nie chce, by sprawa ta ciągnęła się w nieskończoność.
Komentarze