Pod koniec letniego okienka transferowego z klubem ze stolicy Bawarii łączyło się kilku zawodników na prawą stronę obrony.
Ogólnie rzecz biorąc kandydatów było trzech i mowa jest o takich zawodnikach jak Trevoh Chalobah, Armel Bella-Kotchap oraz Joao Cancelo, którego kandydatura pojawiła się na kilka godzin przed końcem okienka transferowego w Niemczech.
W grę wchodziło kolejne wypożyczenie, jako że Barcelona miała problem z zarejestrowaniem piłkarza z racji na problemy finansowe. Koniec końców Portugalczyk trafił jednak do La Ligi, jednakże jak poinformował niemiecki tygodnik „Sport Bild”, pozyskanie defensora było „wykonalne”.
Tuchel zmienił zdanie
Ściągnięcie Cancelo do Bayernu tego lata było całkiem możliwe, jednakże mimo początkowej zgody, po naradzie ze swoim sztabem szkoleniowym, Thomas Tuchel opowiedział się przeciwko powrotowi Portugalczyka – ku zaskoczeniu i niezrozumieniu niektórych szefów.
Dziennikarze zaznaczają przy okazji, że trener nie po raz pierwszy zirytował grupę zadaniową ds. transferów FCB swoimi zmiennymi opiniami na temat zawodników. Już podczas poszukiwań bramkarza komitet miał nadzieję, że TT wyraźniej opowie się za profilem zawodnika, którego szukał.
W rezultacie zwrócono się do takich graczy jak Bono, Kepa, Mamardashvili, Sanchez i Raya, mimo że nie tylko różnili się pod względem stylu gry, ale także wzrostem – ostatecznie żaden z nich nie trafił na Allianz Arenę. Zachowanie Tuchela w okresie transferowym zostało zaś wewnętrznie określone jako „niekonsekwentne”.
Szkoleniowiec bawarskiego klubu wnosił żywy wkład w dyskusje, miał wiele pomysłów. Jako członek grupy zadaniowej uważał, że jego zadaniem jest przedstawianie sugestii. Ale w niektórych przypadkach osoby odpowiedzialne uznały swojego trenera za zbyt kreatywnego.
Daniel Peretz
Co do poszukiwań nowego bramkarza, trener również nie był przychylny transferowi Daniela Peretza. Dopiero gdy lekarze poinformowali o udanej operacji Manuela Neuera, a perspektywy jego powrotu do gry nagle się poprawiły, trener FCB był w stanie zgodzić się na transfer Daniela Peretza.
Komentarze