W samej końcówce letniego okienka transferowego, klub ze stolicy Bawarii planował pozyskać jeszcze dwóch zawodników do pierwszego zespołu.
Mowa o takich zawodnikach jak Joao Palhinha oraz ktoś z dwójki Trevoh Chalobah/Armel Bella-Kotchap. Niemniej jednak ostatecznie żaden z nich nie został sprowadzony na Allianz Arenę…
Brak tych transferów sprawił, że na włodarzy bawarskiego klubu spadła ogromna fala krytyki – fani i eksperci zarzucają Hainerowi i spółce, że Ci zbyt późno zajęli się kwestią wzmocnień. Z kolei wczoraj po meczu z Gladbach, na temat nieudanych ruchów transferowych FCB wypowiedział się trener Tuchel.
− Nie ma sensu wytykać palcami. To niczyja wina. Swoją drogą, ja też nie, jak niektórzy mówią (śmieje się). Mam nadzieję, że przetrwamy te miesiące – powiedział Tuchel.
Nieco później trenera rekordowego mistrza Niemiec zapytano również, czy jego zdaniem bawarski klub nie zajął się kwestią transferów zbyt późno.
− Nie ma sensu teraz tego roztrząsać. W studiu TV też tego nie zrobimy. To też nie jest moja praca. Tak jest po prostu i trzeba z tym żyć. Miejmy nadzieję, że przy odrobinie szczęścia uda nam się przetrwać – podsumował Thomas Tuchel.
REKLAMA
Komentarze