DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Tuchel odegrał kluczową rolę przy transferze Guerreiro

fot. Ł. Skwiot

Po tym jak dziś monachijczycy potwierdzili pierwszy transfer na sezon 2023/24, kolejny piłkarz powinien zostać ogłoszony już za kilka dni.

Jak się pewnie większość z Was domyśla, drugim piłkarzem, którego wkrótce zaprezentują monachijczycy będzie Raphael Guerreiro, którego umowa z Borussią Dortmund wygasa z dniem 30 czerwca 2023 roku.

REKLAMA

Niemalże wszystkie główne media w Niemczech potwierdziły już, że Portugalczyk nie tylko przystał na warunki umowy z Bayernem, ale i w przyszłym tygodniu zjawi się w Monachium, aby przejść niezbędne badania medyczne, a następnie podpisać 3-letni kontrakt z mistrzami Niemiec.

Tuchel odegrał kluczową rolę

Wczoraj wieczorem kilka ciekawych informacji na temat portugalskiego defensora przedstawił z kolei dziennikarz Kerry Hau z portalu „Sport1”, który poinformował, że Raphael będzie przede wszystkim alternatywą dla Alphonso Daviesa na lewym boku obrony.

Guerreiro może też grać na wahadle oraz jako środkowy pomocnik, ale jak zaznaczył wspomniany wyżej reporter – Portugalczyk będzie w dużej mierze rywalizował z Kanadyjczykiem o miejsce w wyjściowej XI w nadchodzącym sezonie 2023/2024.

Co do „Phonziego”, to jego sprzedaż nie jest nawet brana pod uwagę przez szefostwo FCB. Wręcz przeciwnie – Rummenigge i spółka będą dążyć do przedłużenia kontraktu z kanadyjskim obrońcą w najbliższych tygodniach i miesiącach, jako że „Bawarczycy” mają wielkie plany na przyszłość z „Phonziem” w roli głównej.

REKLAMA

Wracając jeszcze do osoby Raphaela Guerreiro – z ujawnionych doniesień możemy jeszcze dowiedzieć się, że kluczową rolę odegrał Thomas Tuchel, który wysoko ceni obecnego jeszcze gracza BVB i rozmawiał z nim kilkukrotnie. Kerry Hau dodaje jeszcze, że wystarczyło kilka rozmów z FCB, aby przekonać 29-latka do transferu. Atletico również usilnie starało się o jego usługi, ale reprezentant Portugalii wolał zostać w Niemczech.

Źródło: Sport1
GabrielStach

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...