Wczorajszego dnia podczas meczu Borussii Dortmund z VfL Wolfsburgiem moglibyśmy być świadkami przykrego incydentu skierowanego w stronę Matsa Hummelsa. Za każdym razem, gdy Niemiec był przy piłce, to kibice BVB wygwizdywali go.
Co więcej kibice zespołu z Zagłębiu Ruhry postanowili odpłacić się stoperowi za jego lojalność wywieszając kolejny transparent.
Ponadto na kilka dni przed meczem sympatycy Dortmundu domagali się od trenera Tuchela odsunięcia od składu Hummelsa, który jest bliski przejścia do Bayernu Monachium, największego rywala.
"Kapitan pierwszy opuszcza okręt. Najlepiej natychmiast!" pic.twitter.com/Px8lwP2ZAO
REKLAMA— Tomasz Urban (@tom_ur) 30 kwietnia 2016
Obojętny całej tej sprawie nie pozostał Thomas Tuchel, który jest przekonany, że Mats nie zasłużył na takie traktowanie. Jego zdaniem część fanów posunęła się za daleko i przesadziła zdecydowanie.
,,Nietrudno było sobie wyobrazić, że kibice będą chcieli wyrazić swoje niezadowolenie. Na stadionie można było poczuć ambiwalentną atmosferę" - powiedział po wygranym 5-1 meczu z Wolfsburgiem trener BVB.
,,Wygwizdywano go za każdym razem, kiedy był przy piłce, lecz potem większość kibiców postanowiła wstać i klaskać, aby zagłuszyć to. To nie jest miłe dla twojego kapitana, który musi znosić coś takiego na swoim własnym stadionie" - dodał.
,,Myślę, że jest różnica pomiędzy gwizdami a obraźliwymi przyśpiewkami, które w tym wypadku posunęły się zbyt daleko. Od momentu kiedy sprawa transferu ujrzała światło dzienne w czwartek, to w zespole można było poczuć silną solidarność" - kontynuował Tuchel.
,,Drużyna trzyma się bardzo blisko siebie. Mats mógł liczyć na swoich kolegów, aby móc grać z nim normalnie - niezależnie od tego co się wydarzyło. To dało mu poczucie bezpieczeństwa, które pomogło mu zachować spokój, zrelaksować się i rozegrać bardzo dobry mecz" - zakończył.
Źródło: Goal.com
Komentarze