Po ostatnim meczu finału Pucharu Niemiec, w którym Bayern Monachium pokonał ekipę RB Lipsk 3:0, padła w końcu oficjalna deklaracja bossów w sprawie przyszłości Niko Kovaca.
Po wielu miesiącach ciągłych spekulacji i niepewnej przyszłości szkoleniowca FCB, sternicy „Gwiazdy Południa” oznajmili, że Chorwat będzie kontynuował swoją pracę w Monachium w przyszłym sezonie.
Zanim jednak poznaliśmy zdanie Karla-Heinza Rummenigge czy Uliego Hoenessa w sprawie 47-latka, to pojawiały się liczne głosy w niemieckiej prasie, że nawet jeśli „Bawarczycy” sięgną po mistrzostwo i Puchar Niemiec, to Niko Kovac i tak zostanie zwolniony.
Potencjalnych kandydatów do zastąpienia byłego opiekuna Eintracht Frankfurt w klubie ze stolicy Bawarii było od groma. Jednym z nich był między innymi Thomas Tuchel, który niedawno przedłużył swoją umowę z Paris Saint-Germain oraz Erik ten Hag z Ajaxu (pracował wcześniej jako trener rezerw Bayernu).
Podczas ostatniego wywiadu dla „Eurosportu” szkoleniowiec paryskiego klubu wziął w obronę Niko Kovaca i podkreślił, że ciągła dyskusja o przyszłości 47-latka w Bayernie była istnym szaleństwem.
− Twoim zadaniem w Bayernie jest wygrywać trofea, tego też dokonał Niko. Sternicy nie ułatwili mu zadania, ale Kovac poradził sobie. To był ciężki rok dla Bayernu. Fakt ciągłej debaty i dyskusji o jego przyszłości jest szaleństwem – stwierdził Thomas Tuchel.
REKLAMA
Komentarze