Markus Ehrlich z redakcji "TZ", apeluje w tekście do Bayernu Monachium, aby ci mocno rozważyli transfer Hectora Bellerina z Arsenalu.
Latem Monachium stanie przed wielkim dylematem, jakim jest nieobsadzona pozycja prawego obrońcy. Od 2010 roku - bez żadnych zawirowań - bez przerwy gra tam Philipp Lahm, jednakże legenda "Bawarczyków" latem zakończy swoją karierę, co prowadzi do wymiany pokoleniowej.
Ograniczony wybór dobrych obrońców
Nie ma wielu świetnych obrońców w interesie piłkarskim, a i nie zawsze jest takiego łatwo znaleźć. Wszyscy doskonale pamiętają przerażające wpadki w osobie Massimo Oddo czy Christiana Lella. Takie przypadki nasilają obawy, że można za grube pieniądze ściągnąć następny "rozczarowujący towar". A ponieważ mam stuprocentową pewność co do budżetu Bayernu, to chciałbym tutaj zaproponować kandydaturę Hectora Bellerina.
Rakieta z Badalona
Bellerin biegnie szybciej niż jego cień, co pozwala mu bez problemu podłączać się do akcji ofensywnych. To nie oznacza oczywiście, że tylko to wyróżnia klasowego zawodnika. Trzeba też twardo walczyć o piłkę, mieć niezły przegląd pola oraz dobrze się ustawiać w poczynaniach defensywnych. Według mnie Bellerin posiada wszystkie te cechy i nie ma lepszego prawego obrońcy o tej charakterystyce. No może w wyjątkiem Daniego Carvajala, który wcześniej reprezentował barwy Bayeru Leverkusen.
Doświadczenie w Premier League
Mimo zaledwie 22 lat, Bellerin zdołał już rozegrać przeszło 70 spotkań w lidze angielskiej oraz 15 potyczek w Lidze Mistrzów. To nie jest żadne zaskoczenie dla Arsene'a Wengera, który lubi stawiać na "Katalończyka". Nie będę zanudzał was zanudzał dokładnymi statystykami, ponieważ zdaje sobie sprawę, że nie mają one tutaj żadnego sensu. Fakt jest taki, że Hector to młody i doświadczony obrońca, a to idealna kombinacja.
Silna konkurencja w kadrze
Fakt, że Bellerin jest naprawdę dobry, pokazuje dobitnie zeszły rok, kiedy w maju Vicente del Bosque pierwszy raz powołał go do seniorskiej reprezentacji, a chwile później zabrał go na Euro 2016 (nie zagrał ani minuty). A wszystko to mimo ogromnej konkurencji na jego pozycji (Dani Carvajal, Sergi Roberto i Cesar Azpilicueta). U nowego selekcjonera, Julena Lopetegui, Hector nie cieszy się już tak dużym uznaniem. Od pamiętnych Mistrzostw Europy, Hiszpan został powołany tylko trzy razy.
Ryzykowny eksperyment Bayernu?
Jest 32-letni Rafinha, który ma opcję przedłużenia umowy o kolejny rok. Jest Kimmich, który już w reprezentacji gra na prawej obronie. Jest ewentualnie Sebastian Rudy, który także może grać na tej pozycji. Mimo wszystko "Bawarczycy" rozpaczliwie potrzebują prawego obrońcy. Z całym szacunkiem dla Rafinhi, ale jeśli myśli się o wygraniu Ligi Mistrzów w przyszłości, to "Brazylijczyk" na pewno tego nie zagwarantuje. Pozostała dwójka natomiast woli grać w pomocy.
Karl-Heinz Rummenigge powiedział ostatnio, że "prawego obrońce mają już w swojej kadrze", ale ja mu nie wierze.
Apel: Bayern, nie bądź skąpy!
Szacowana wartość rynkowa Bellerina wynosi 25 milionów euro, natomiast jego kontrakt z "Kanonierami" obowiązuje aż do 2023 roku. Oznacza to, że cała operacja może być bardzo droga. Za Bayernem przemawiają wyniki oraz ogólna renoma klubu. Dodatkowo "Die Roten" nie pierwszy raz wyrzucali Arsenal z Ligi Mistrzów. W Londynie rośnie frustracja, którą zarząd może wykorzystać.
Alternatywy? Także drogie
Alternatywy za Hectora Bellerina istnieją, jednakże one także mogą być drogie. Nie pierwszy raz przytaczano nazwisko Benjamina Henrichsa z Bayeru Leverkusen, lecz nie wydaje mi się jednak, żeby transfer doszedł do skutku wcześniej niż w 2018 roku - o ile w ogóle do tego dojdzie. Spekulowano także na temat Elseida Hysaja z Napoli. Innymi kandydatami są dwaj Anglicy - Kyle Walker (Tottenham Hotspur) i Nathaniel Clyne (FC Liverpool).
Opcji jest wiele, ale jeszcze raz apelu: "Bayern, nie bądź skąpy!".
Powyższy tekst nie jest oficjalnym stanowiskiem redakcji DieRoten.pl
Komentarze