Pep Guardiola jest jednym z najgorętszych nazwisk wśród bezrobotnych trenerów. Mimo wielu zapewnień ze strony hiszpańskiego szkoleniowca, że przyszedł czas na odpoczynek, niejeden europejski klub widziałby go u siebie. Niedługo zwolni się też ławka trenerska w Monachium, ponieważ Jupp Heynckes zbliża się wielkimi krokami do zasłużonej emerytury.
"Gdyby Guardiola mówił po niemiecku, to z pewnością byłby kandydatem do objęcia roli trenera Bayernu Monachium" - mówi Uli Hoeness w rozmowie z Focusem - "Żeby pracować tutaj, trener musi dobrze znać język, aby móc porozumiewać się z zawodnikami i managerami".
"Gdyby nie było tej bariery, z pewnością sprowadzilibyśmy Pepa tutaj, do Monachium" - dodaje prezydent Bayernu.
Komentarze