Bayern wygrał wczoraj 3:1 w próbie generalnej przed ważnym meczem w Lidze Mistrzów przeciwko Paris Saint-Germain. Mimo zwycięstwa gra FCB w pierwszej połowie pozostawała wiele do życzenia.
Zaraz po meczu krótkiego wywiadu dla niemieckiej telewizji "Sky Sports" udzielił obecny numer jeden w bramce Bayernu Monachium − Sven Ulreich − który podobnie jak reszta kolegów z drużyny zdaje sobie sprawę, że zespół nie może tak grać jak robił to przez pierwsze 45 minut.
− Przeciwko paryżanom chcemy oglądać inny Bayern niż ten z pierwszej połowy. Musimy być stabilni, grać z pasją i zaangażowaniem, musimy pokazać inne oblicze. Rzecz jasna naszym celem jest zwycięstwo i pokazanie, że w pierwszym meczu zaliczyliśmy wpadkę − powiedział Sven Ulreich.
Ze słowami golkipera "Die Roten" zgadza się także Jerome Boateng, który w rozmowie z dziennikarzami potwierdził słowa Ulreicha i wskazał na poprawę gry w pierwszej połowie.
− Jeśli w nadchodzącym meczu z Paris Saint-Germain zagramy tak jak dziś w pierwszej połowie, to bez wątpienia PSG to wykorzysta i pokona nas. Musimy to poprawić − dodał Jerome Boateng.
Wracając do Svena Ulreicha i jego gry. Nie jest wielką tajemnicą, że od powrotu Juppa Heynckesa 29-letni Niemiec zyskał pewności siebie i stał się podporą defensywy FCB. Nic więc dziwnego, że od jakiegoś czasu spekuluje się, że Niemiec powinien otrzymać szansę na pokazanie się w kadrze narodowej. Bądź co bądź Sven podchodzi do tej sytuacji na spokojnie.
− Ostatnimi dniami moje nazwisko często pada w kontekście powołania do kadry narodowej, co rzecz jasna jest dla mnie wielkim zaszczytem. Niemcy mają tak wielu dobrych bramkarzy, którzy od lat grają na wysokim poziomie, za plecami Manuela Neuera, Marc-Andre ter Stegena oraz Kevina Trappa − kontynuował Sven Ulreich.
− W przyszłym sezonie zostanę zastąpiony przez Manuela Neuera w bramce i powrócę na ławkę. Dlatego moim zdaniem drugi golkiper w kadrze narodowej Niemiec powinien grać regularnie − zakończył.
Komentarze