Niestety James Rodriguez nie może mówić o zbyt wielkim szczęściu w kilku ostatnich tygodniach. Ma to rzecz jasna związek z kolejnymi niewielkimi, ale częstymi urazami...
Biorąc pod uwagę ostatnie tygodnie, to kolumbijski pomocnik w wyniku problemów zdrowotnych opuścił kilka spotkań – w niektórych co prawda siadał na ławce, ale Niko Kovac nie chcąc podejmować zbędnego ryzyka wolał oszczędzać swojego podopiecznego.
Niestety we wczorajszym meczu ligowym z 1. FC Nuernberg James Rodriguez odniósł kolejny uraz… Co prawda Kolumbijczyk pojawił się na murawie dopiero w 57. minucie, ale po zaledwie kwadransie był zmuszony opuścić boisko. Jak się okazało powodem był ból w łydce.
Podczas konferencji prasowej trener Niko Kovac ujawnił, że w pewnym momencie 27-latek podszedł do Hasana Salihamidzica i powiedział mu, że coś jest nie tak z jego łydką. Mistrzowie Niemiec nie chcąc ryzykować postanowili zareagować błyskawicznie, aby nie pogłębiać ewentualnego urazu.
− Mieliśmy dokonać kolejną zmianę, ale James podszedł do ławki i powiedział Brazzo, że coś jest nie tak z jego łydką. Postanowiliśmy więc ściągnąć go z boiska, aby nie pogarszać sprawy – powiedział Niko Kovac.
Pierwsza diagnoza sugeruje, że kontuzja nie jest poważna i James opuścił boisko z powodu napięcia mięśnia łydki – potwierdził to m. in. Hasan Salihamidzic. O stanie zdrowia Rodrigueza będziemy Was informować na bieżąco. Pozostaje mieć nadzieję, że obejdzie się bez kolejnej przerwy.
Komentarze