Mark van Bommel oznajmił, że jest zadowolony z pobytu w FC Barcelonie i nie zamierza w najbliższym czasie opuszczać klubu ze stolicy Katalonii, nawet jeśli nie gra w nim "pierwszych skrzypiec"."Chciałbym jeszcze przez wiele lat grać w Barcelonie"- powiedział w czwartek holenderski pomocnik, w którym Bayern Monachium upatruje następcę Michaela Ballacka.
28-letni van Bommel wcale nie jest niezadowolony z faktu, że często jest tylko rezerwowym w drużynie prowadzonej przez Franka Rijkaarda: "Drużyna gra bardzo dobrze, jestem tu bardzo szczęśliwy. Znalazłem wielu przyjaciół, mieszkam we wspaniałym mieście. To czy gram regularnie nie jest dla mnie takie ważne. Liczy się tylko sukces drużyny."
Z van Bommelem skontaktował się też dziennikarz niemieckiej gazety "BILD" i zapytał go, czy po Mistrzostwach Świata będzie grał w jednej drużynie z Royem Makaayem: "Często rozmawiam z Royem, opowiada mi same dobre rzeczy na temat Bayernu. Jednak mam kontrakt z Barceloną do 2008 roku i chcę go wypełnić. Dobrze czuję się w Barcelonie."
Mimo to Bayern nie zrezygnuje ze starania się o sprowadzenie van Bommela do Monachium. Karl-Heinz Rummenigge zapowiedział już, że w najbliższym czasie skontaktuje się z działaczami Barcelony i menedżerem Holendra, żeby porozmawiać na temat ewentualnego transferu.
Źródło: www.sport1.de; www.bild.de
Źródło:
Komentarze